Nietypowi sublokatorzy i szałas w centrum Warszawy, czyli życie Marcina Kamińskiego z ostronosami. "Jesteśmy fajnym stadem"

Marcin Kamiński od kilku lat opiekuje się ostronosami rudymi - Ostrym i Harrym, mimo że posiadanie ich wiąże się z wieloma wyrzeczeniami i poświęceniem. - To są stadne i hierarchiczne zwierzęta o masie społecznych odruchów, które mogą przekazywać, ale też wymagać - stwierdził mężczyzna. Jak zatem wygląda życie z tymi ssakami?

Pierwszym ostronosem, który Marcin adoptował był Minia. Mężczyzna dostał go od kolegi, który nie podołał opiece nad ssakiem. Niestety po kilku latach zwierzę odeszło.

Jego brak tak odmienił codzienną rzeczywistość, że zacząłem szukać jego następcy

- przyznał.

I tak do Marcina najpierw trafił Ostry, a następnie dołączył do niego Harry.

Dlaczego ostronosy?

Zwierzęta te są bardzo inteligentne, emocjonalne, terytorialne. Dzięki temu łatwo je oswoić. Są również niezwykle ciekawskie. Kiedy ich opiekun zostawia na wierzchu portfel, chętnie go przeglądają, a to, co okaże się dla niech interesujące, rozszarpują ostrymi ząbkami.

Wspinają się też po drzewach, ja też się wspinam. Taką mam pracę i to mnie zauroczyło

- powiedział Marcin.

Członkowie rodziny

Ostronosy - pozostawione jednak same sobie i zaniedbane - dziczeją, mogą wpaść w depresję albo stać się agresywne. Aby do tego nie dopuścić, Marcin traktuje Ostrego i Harrego jak członków swojej rodziny. Dlatego nie żyją za siatką w wolierze, tylko wolno chodzą po mieszkaniu. To wokół nich kręci się dzień, to pod nich urządzana jest przestrzeń do życia Marcina. Obecnie mężczyzna buduje dla swoich pupili szałas.

Jeszcze go tworzymy, bo wprowadziliśmy się tutaj niedawno

- wyjaśnił.

Ogromne zainteresowanie

Mężczyzna chodzi też z nimi na spacery, ponieważ uważa, że wyjście na zewnątrz uczy ostronosy, jak radzić sobie ze zmiennymi warunkami, odbiorem nowych bodźców i sytuacjami stresującymi. Podczas takich wyjść Ostry i Harry wywołują ogromne zainteresowanie wśród mijanych ludzi. Niemal każdy zagaduje Marcina, chce pogłaskać zwierzaki i zrobić sobie z nimi zdjęcie.

>>> Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości