Lotnictwo to jego wielka pasja. Tam w podniebnych przestworzach, kiedy prowadzi swoją ukochaną maszynę zapomina o swojej niepełnosprawności. Dwa lata temu, kiedy szybowiec Adama Czeladzkiego podchodził do lądowania doszło do wypadku. Od tego czasu Pan Adam jeździ na wózku.