Dziennikarze z "Daily Mail", "The Sun", "The Mirror" i "The Express" nie będą mogli w żaden sposób kontaktować się z Meghan i Harrym. Nie będą też mogli oczekiwać odpowiedzi na zadane im pytania. Dotyczy to wszelkich tematów.
Meghan i Harry piszą list do brytyjskich tabloidów
Nie powoduje to jednak ogólnego zakazu pisania o parze, która 31. marca 2020 r. oficjalnie zrezygnowała z obowiązków wobec brytyjskiego dworu.
Ta polityka nie polega na unikaniu krytyki. Nie chodzi o zamknięcie publicznej dyskusji ani cenzurowanie. Media mają pełne prawo do relacjonowania i wyrażania opinii na temat księcia i księżnej Sussex, dobrych lub złych. Ale nie może to opierać się na kłamstwie
- podkreślili Meghan i Harry.
Zapewnili jednocześnie, że do swoich projektów zamierzają dać dostęp młodym, obiecującym dziennikarzom z całego świata.
List Sussexów można przeczytać tutaj:
Harry i Meghan - wolontariat w czasie koronawirusa
Po opuszczeniu brytyjskiego dworu Harry i Meghan mieszkają teraz w Ameryce Północnej, gdzie aktywnie angażują się w pomoc potrzebującym podczas pandemii. Małżeństwo dołączyło do organizacji Project Angel Food, zadaniem której jest rozwożenie posiłków do mieszkańców Los Angeles z grupy podwyższonego ryzyka zakażenia. Działania byłej pary książęcej uwieczniły kamery miejskiego monitoringu.
Wnuk królowej Elżbiety II wziął też udział w wideokonferencji z rodzinami, w których dzieci mają problemy zdrowotne. Podczas rozmowy próbował się dowiedzieć m.in. tego, jak radzą sobie w czasie koronawirusa. Konferencję zorganizowała organizacja WellChild, której Harry jest patronem.
Zobacz też:
- Miłość w cieniu skandalu. Książę Karol i księżna Kamila świętują 15. rocznicę ślubu
- Znawcy krytykują lektorski talent Meghan Markle. „Boże, czy ona robi to, leżąc sztywno?”
- Harry i Meghan po raz ostatni w roli "royalsów". Brytyjczycy przeżywają: "Do widzenia iskierko Meghan" - piszą gazety
Autor: Luiza Bebłot