Miłość do gotowania
Kuba Winkowski od dzieciństwa marzył, aby zostać szefem kuchni. Do potraw, które gotowała jego mama zawsze starał się dodać coś od siebie.
Mimo swojej miłości do gotowania, nie poszedł do szkoły gastronomicznej, ponieważ uznał, że w Polsce ma małe szanse na zrobienie kariery jako szef kuchni. Postanowił więc zdawać na studia licencjackie z zarządzania finansami. Po ich ukończeniu wrócił jednak do swoim marzeń związanych z gotowaniem. Podjął również decyzję o wyjeździe do Wielkiej Brytanii, gdzie kucharze mają większe możliwości rozwoju. Tam ukończył trzyletni kurs NVQ w Thanet College w Broadstairs, a następnie został zatrudniony w Belmond Le Manoir aux Quat'Saisons Raymonda Blanca. Po trzech latach zmienił miejsce pracy na: The Feathered Nest w Cotswolds i tam pracuje do dziś.
Konkurs National Chef of the Year
National Chef of the Year jest najbardziej prestiżowym konkursem gastronomicznym w Wielkiej Brytanii i obejmuje trzy etapy. W pierwszym kucharze mają przygotować trzy dania dla dwóch osób. Jury na podstawie przepisów, zdjęć i metod przygotowania dań wyłania 40 półfinalistów. Zostają oni podzieleni na cztery grupy, z której każda walczy w swoim półfinale. Na tym etapie każdy kucharz musi w ciągu dwóch godzin ugotować i zaprezentować swoje dania. Do finału, który zawsze odbywa się w Londynie, wyłanianych jest 10 osób.
W jury tegorocznej edycji zasiadło 21 szefów kuchni, którzy razem posiadają 27 gwiazdek Michelina, a wśród nich: Claude Bosi, Clare Smyth, Tom Kerridge Jonny Lake i Paul Ainswort.
Finaliści konkursu mieli do przygotowania, w trzy godziny i to przed publicznością, trzy dania dla czterech osób. Menu Kuby wyglądało następująco: starter z homara, główne danie z głuszca, a deser - klasyczny pudding brytyjski.
Do finału konkursu Kuba przygotowywał się przez trzy tygodnie. Mógł w tym czasie liczyć na wsparcie rodziny, a szczególnie żony. Sama nie jest najlepszym kucharzem i lubi, kiedy Kuba gotuje w domu - zwłaszcza poniedziałkowe obiady z resztek, które są w lodówce.
Praca w restauracji "The feathered nest"
Kuba bardzo dba o jakość produktów, na których pracuje.
Mam swoje szparagi, truskawki, maliny i znam poszczególnych farmerów, którzy specjalnie dla mnie hodują świnie najwyższej jakości. Z nich robię własne wędliny. Mam swoją wędzarnię
Kolejną zaletą Kuby - według właściciela restauracji, w której pracuje Polak - jest to, że
jako szef jest bardzo zdeterminowany, by swoim potrawom dać autorski wymiar. To nie jest ani brytyjskie jedzenie, ani polskie, tylko jego własna kuchnia, jego własny styl
Zmiana stylu życia
Kuba - oprócz gotowania - lubi też jeść. Kiedy jednak jego waga wyrwała się spod kontroli, postanowił zrzuć nadmiar tkanki tłuszczowej. Rok temu schudł 30 kilogramów i teraz prowadzi zdrowszy tryb życia. Nie obawiał się, że przez to straci klientów? W jest takie powiedzenie: "Nie ufaj chudemu kucharzowi".
Jest moim zadaniem udowodnić, że trzeba ufać chudemu kucharzowi, bo gruby kucharz zjadł wszystkie najlepsze kawałki i nic nie zostało dla gości
Marzenie Kuby także jest związane z gotowaniem. Którego dnia bardzo chciałby dostać gwiazdkę Michelina, czego mu życzymy.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN