Krzysztof Hołowczyc o domowym babińcu: "Wracasz do domu i nagle świat jest inaczej poukładany, ma wrażliwość"

„Jestem jedynym mężczyzną w domu”
Jak to jest być jedynym mężczyzną w domu? Sytuacje dobrze znają nasi goście: socjolog dr Tomasz Marcysiak - tata czterech córek oraz znany kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc, który doczekał się trzech córek i wnuczki. Panowie opowiedzieli o plusach i minusach życia w domowym babińcu.

Jak życie z samymi kobietami w domu wpływa na mężczyznę?

Krzysztof Hołowczyc jest ojcem trzech córek, 35-letniej Karoliny, 25-letniej Alicji oraz 12-letniej Tosi. Siedem lat temu na świecie pojawiła się także wnuczka Alabama. Jak przez wszystkie lata mężczyzna radzi sobie w domowym babińcu? Krzysztof przyznał, że jego życie składa się w dwóch odrębnych światów. Sport, w którym obcują sami mężczyźni, dostarcza mu adrenaliny, natomiast dom, spokój i wrażliwość.

Mój świat sportowy to jest świat mocno męski, gdzie rywalizujemy, ścigamy się, jest pełno testosteronu. Wracasz do domu i nagle świat jest inaczej poukładany, ma wrażliwość. Borykasz się z innymi problemami, to jest fajne. Dla mnie to jest świat, do którego z wielką radością wracam

– powiedział.

Żyjąc z kobietami pod jednym dachem, istotna jest odpowiednia komunikacja. Ponadto Krzysztof dodał, że rodzina wzajemnie wciąga siebie w świat damsko-męski, a granice lekko się zacierają. Choć sportowiec jest tradycjonalistą i uważa, że to mężczyzna powinien dbać o rodzinę, pilnować bezpieczeństwa, walczyć o swoje kobiety i otaczać je troską, z czasem dostrzegł, że jego dziewczyny fantastycznie radzą sobie same.

- Myślę, że trochę wciągam w swój świat. Kochamy wodę. Wszystkie trzy wsiadają na skuter wodny i zasuwają tak, że ja sam się czasami zakrywam. Natomiast emocje, które są nieodłączną częścią życia kobiet, gdzieś czasami mnie unoszą do góry - powiedział.

Pięć kobiet pod jednym dachem

Dr Tomasz Marcysiak to doświadczony tata czterech córek, mąż oraz właściciel dwóch świnek morskich – oczywiście samiczek. Mężczyzna zdradził, że życia i odpowiedniego funkcjonowania z kobietami trzeba się nauczyć. Jednak do dziś wspomina moment, gdy żona była w czwartej ciąży. Socjolog skrycie liczył, że urodzi się synek. Lekarz podczas USG nie pozostawił złudzeń.

- Lekarz przyłożył głowicę i powiedział od razu "no to zobaczmy, jak tam się rozwija wasza czwarta córeczka". Najpierw szok, ale potem nastała ulga. Doszła do mnie taka myśl, że całkiem nieźle, że będzie czwarta córka. Znam już doskonale instrukcje obsługi dziewczynek, od przewijania, po pierwsze raczkowanie, ząbkowanie – powiedział socjolog.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

Barbara Kurdej-Szatan zdobyła się na szczere wyznanie. "W ciąży przechodziłam COVID-19"

Tadeusz Drozda obchodzi 50. rocznicę pracy artystycznej. "Jak zaczynałem, to nie wiedziałem, że to będzie kariera"

Szczepionka przeciw COVID-19 dopuszczona do obrotu. "Korzyści są większe niż ryzyko"

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości