Wokół kryzysu wieku średniego krąży wiele pogłosek. Jedną z nich jest ta, że mężczyzna dotychczasową partnerkę zmienia "na lepszy model". W związku z tym zapytaliśmy Andrzeja Gryżewskiego – czy faktycznie tak jest.
Seksuolog zauważył, że kryzys wieku średniego przesunął się w czasie. Przyznał, że gdy zaczynał pracę 15 lat temu, to ok. 40. roku życia mężczyźni robili bilans, a obecnie wykonują go, gdy kończą 45 lat.
– Wydaje mi się, że wielu mężczyzn później dojrzewa do różnych rzeczy – emocjonalnie i finansowo - oznajmił.
Dlaczego mężczyźni odchodzą?
Jednak ten "kryzys wieku średniego" to tylko stereotyp i w dodatku seksistowski. Okazało się, że przyrzeczna znajduje się zupełnie, gdzie indziej.
- Mówi się, że mężczyźni szukają "młodszego modelu", a ja w gabinecie widzę często inną zasadę – oni szukają innej narracji na swój temat. A mianowicie – narracja ze strony żony jest taka, że partner jest: leniwy, zapuszczony, mało inteligentny, a tymczasem w pracy znajduje się kobieta, która uważa, że jest mądry, przystojny, wysportowany, dobrze zarabia – podkreślił seksuolog.
Ekspert zaznaczył, że jeśli narracja ze strony żony długo się utrzymuje i nie do końca podparta jest faktami, to po dłuższym czasie mąż może zadecydować, by ułożyć sobie życie na nowo u boku kobiety, która go docenia.
- Mężczyźni w moim gabinecie żalą się, że nie dostają uznania , a kobiety myślą, że oni potrzebują uwielbienia. Jest ogromna różnica pomiędzy uwielbieniem a uznaniem . Uwielbienie to gdy mężczyznę chwali się za nic - i tego nie potrzebują, a uznanie, to pozytywna informacja zwrotna za to, co dobrego zrobili - tego potrzebują - tłumaczył Andrzej Gryżewski.
W praktyce oznacza to, że zamiast mówić mężowi: "ale się postarzałeś", należy docenić, że dba o siebie i przynosi zakupy do domu. Jeśli oczywiście tak się dzieje. Zdaniem seksuologa, gdy mężczyzna zdradza, często właśnie od kochanki otrzymuje pozytywne informacje zwrotne. Bo kochanka jest w stanie powiedzieć: "jesteś dobry w łóżku", a w wieloletnim małżeństwie zapomina się o takich słowach.
Znudzenie się drugą osobą?
Nie tylko krytyka i niedocenienie może być powodem odejścia, seksuolog zauważył, że gdy pojawia się kryzys w wieloletnim związku, wiele osób stwierdza, że są źle dopasowani. Natomiast zdaniem eksperta to błędne myślenie.
– Te kryzysy to normalne zakręty życiowe . To szansa na to, by rozwinąć się jeszcze bardziej. Trzeba ze sobą rozmawiać, pracować – oznajmił.
Jeśli nie chcemy znudzić się drugą osobą, polecił, by prócz wykonywania codziennych obowiązków, znaleźć czas na hobby.
– W seksuologii nazywamy to "małym zróżnicowaniem". Chodzi o to, żebyśmy swoją samoocenę nie opierali na dwóch filarach, czyli praca zawodowa i bycie matką i żoną. Tylko żeby interesować się wieloma różnymi rzeczami, wtedy nie nudzimy się tej drugiej osobie - zachęcił.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player .
Zobacz też:
W Polsce żyje ponad 7 milionów singli. "Nie czują się gorsi, mają swój pomysł na życie"
Autor: Dominika Czerniszewska