Justyna Steczkowska opowiada o swojej tajemniczej pasji: "W tym czasie zdążyłabym nagrać dwie płyty"

''Tańcowała igła z nitką i z Justyną Steczkowską'', reporter: Magda Nabiałczyk
Justyna Steczkowska to jedna z najpopularniejszych i najbardziej docenianych polskich wokalistek. Muzyka nie jest jednak jej jedyną pasją. Tak artystyczna dusza potrzebuje wielu środków wyrazu, aby poczuć się spełnioną. W przypadku Steczkowskiej kolejną wielką pasją jest moda.

Justyna Steczkowska zaprojektowała dziecięcą kolekcję ubrań

Justyna Steczkowska w sobotnim wydaniu Dzień Dobry TVN zdradziła, czym zajmowała się w ostatnim czasie.

Gdy byłam dzieckiem, nie było tak, że miało się lalki albo zabawki, to było nierealne. Miałam jedną lalkę, którą dostałam w prezencie od taty. To było szczęście nad szczęściami. Ale ona miała tylko jedną sukienkę, dlatego ja sama jej robiłam sukienki – cięłam jakieś fragmenty materiału, ubierałam ją w watę, we wszystko co było możliwe. I ta pasja, do takiego właśnie ubierania, została mi do dziś

- przyznała w reportażu Justyna.

Miłość do mody to wydaje mi się, że Justynka ma we krwi. Ona zawsze kochała modę, kochała przerabiać swoje ubrania

- powiedziała Karina Klonowska, przyjaciółka wokalistki.

Ubierałam się bardzo oryginalnie, żeby nie powiedzieć dziwnie

- śmiała się Justyna.

Zobacz także:

Marta Żmuda Trzebiatowska urodziła. Witamy na świecie drugie dziecko aktorskiej pary

I przywołała historię z życia, która świetnie obrazuje, jak wyjątkowy styl od zawsze miała Steczkowska.

Szłam ulicą i wołałam mojego tatę, który skądś sobie wracał, on się odwrócił, ale poszedł dalej. Pomyślałam: 'nie poznaje mnie czy co?' Nie przyszło mi do głowy, że wyglądam tak dziwnie, że tata może mnie nie poznać. Czarna peleryna, kapelusz, który obszyłam dzwonkami – no abstrakcja na ulicy w Stalowej Woli. No i wołam go trzeci raz: 'tata, to ja Justyna, nie poznajesz mnie?', a on na to: 'no wiesz co? Idź po drugiej stronie ulicy, daleko ode mnie'

- opowiedziała, śmiejąc się.

Uwielbiałam się stroić, to prawda, na swoją własną modłę. Potem różnie to było. Kształtował się mój styl przez wiele lat aż doszedł do większej prostoty i elegancji, niż to kiedyś było, ale zawsze wyrażałam siebie przez modę

- przyznaje Justyna.

Justyna Steczkowska obecnie we własne projekty ubiera córeczkę, Helenkę.

Helena jest bardzo drobniutka, cokolwiek kupowałam w sklepie, zawsze było dla niej za szerokie w pasie albo za duże w ramionach, dlatego zaczęłam szyć dla niej indywidualne rzeczy. Kiedy zaczęłam szyć, wszyscy pytali, gdzie to kupiłam. Mówiłam, że sama uszyłam lub ozdabiałam jej rzeczy, które były kupione i dobre na nią

- powiedziała Steczkowska. Tak właśnie narodził się pomysł na stworzenie dziecięcej kolekcji.

Narodziło się to z potrzeby, nie tylko z potrzeby rynku, ale też potrzeby tworzenia przez Justynę.

- mówi Edyta Poszalska, przyjaciółka Justyny.

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia" - Oliwia i Łukasz są już na porodówce. Dużo dzieje się też u Agnieszki i Wojtka

Wsparciem w realizacji projektów była, właśnie, córka Helenka.

Bardzo mi pomagała, dobierała aplikacje, materiały, łączyła kolory, co było dla mnie niesamowite, bo ja nie połączyłabym zielonego z różem

- przyznała Steczkowska.

Wokalistka zrealizowała kolekcję zupełnie sama – od projektu, poprzez kupienie materiałów, aż po sesję zdjęciową, którą również zrealizowała sama. Jedynie w szyciu pomagają Justynie zaprzyjaźnione krawcowe.

Nie wiem, jak pani Justyna zna się na tym szyciu, ale wymyślić, co zrobić, żeby było pięknie i słodko, udaje jej się w pełni

- mówi jedna z nich, Natallia Veryna.

Czasami zrobienie kilku sztuk kolekcji, kilka egzemplarzy zajmuje mi więcej czasu niż zrobienie piosenki. W tym czasie gdy tworzyłam tę kolekcję, nagrałabym już dwie płyty, ale może kiedyś będzie szybciej

- kwituje ze śmiechem Justyna.

25 lat na scenie Justyny Steczkowskiej

Justyna już od 25 lat występuje prężnie na polskiej scenie. Z tej okazji wokalistka planowała trasę koncertową. Jednak jak w przypadku wielu innych gwiazd, także Steczkowskiej pandemia pokrzyżowała plany.

Teraz, żeby dać moim muzykom poczucie, że coś robimy, że nie siedzimy bezczynnie w domu i nie ukrywam, żeby oni mogli zarobić jakieś pieniądze - zagramy koncert online na dachu 6 czerwca. To nie jest domówka, że sobie siedzimy i gramy w pokoju, tylko zawodowy koncert z zespołem dla moich fanów. Ponieważ jest 25-lecie mojej pracy, a ja nie mam, jak im pokazać nowych akustycznych wykonań moich piosenek, które przygotowałam. Chcę też, żeby mój zespół pracował, żeby wiedział, że o nim pamiętam, żeby nie czuli się pominięci. Szczególnie, że oni są w dużo gorszej sytuacji niż ja osobiście.

- przyznała Steczkowska i gorąco zachęciła do obejrzenia i posłuchania koncertu 6 czerwca.

Zobacz także:

Lorde intensywnie pracuje nad nowym albumem. „Ta nowa rzecz ma teraz swoje kolory”

Pani Ula od lat "adoptuje" niezwykłe lalki: "Niektóre mają 50 lat, a niektóre 100 lat"

Odmrożenia kin i transportu lotniczego - kiedy rozmowy w sprawie wytycznych?

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Mierzejewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości