Joanna Krupa obawiała się depresji poporodowej

Joanna Krupa czuła, że na początku swojego macierzyństwa będzie potrzebowała pomocy doświadczonej osoby. Joanna Krupa w rozmowie z Gosią Ohme wyznała, że obawiała się depresji poporodowej. Zobacz fragment wywiadu, który nie był emitowany w Dzień Dobry TVN.

Dla świeżo upieczonej mamy, w pierwszych dniach od narodzin maleństwa, bardzo ważne jest wsparcie ze strony ojca dziecka, przyjaciół oraz dziadków. Młode mamy mają obawy związane z opieką nad dzieckiem. Pojawia się wiele pytań dotyczących karmienia, przewijania czy kąpania. Takie rozterki miała również Joasia Krupa, która przyznała, że odczuwała stres związany z jej nową rolą. Ze względu na brak praktyki w wychowywaniu dzieci Joanna Krupa postanowiła zatrudnić opiekunkę , która będzie jej wsparciem przez całą dobę.

Joanna Krupa czuła się niepewnie w nowej roli

Ja się strasznie stresowałam, bo nigdy nie miałam dzidziusia. Mój mąż też nie miał i chcieliśmy mieć kogoś, kto by nam pokazał jak na co dzień to wygląda. Jak karmić, jak trzymać dziecko, żeby nic się nie działo. W Stanach jest to bardzo popularne

Joanna Krupa wyjaśniła, że jej mama nie chciała brać na siebie takiej odpowiedzialności, bo minęło czterdzieści lat odkąd zajmowała się swoim dzieckiem. Joasia też sama nie chciała obarczać mamy takim obowiązkiem. Aby uniknąć sytuacji, w której nie będzie wiedziała co zrobić i powoli przyzwyczaić się do nowej roli, razem z mężem zdecydowali się zatrudnić fachową pomoc.

Joanna Krupa i Douglas Nunes zatrudnili całodobową opiekę

Zatrudnianie całodobowej pomocy dla młodych rodziców jest bardzo popularnym zwyczajem w Stanach Zjednoczonych. Joanna i Douglas zdecydowali się, aby skorzystać z usług osoby z doświadczeniem na 3 tygodnie. Dzięki temu Joasia mogła czuć się bezpiecznie przez 24 godziny na dobę, być dobrą mamą. Niania była z nimi i wieczorami pomagała karmić. Joanna Krupa zdradziła, że niektóre mamy decydują się na taką pomoc nawet przez 3 miesiące, jednak dla Joanny Krupy najbardziej niepokojącą była myśl o depresji poporodowej.

Każdy mi mówił, uważaj na postpartum depression (przyp. red. depresja poporodowa)

Na szczęście wszystko potoczyło się dobrze i już po pierwszym tygodniu Joasia poczuła się pewnie w nowej roli, ale przyznała, że z pomocy opiekunki z pewnością jeszcze skorzysta.

>>> Zobacz też:

Macierzyństwo bez ściemy! Poród, połóg, największe obawy

Patrycja Markowska i bilans 40-latki

Macierzyństwo w Polsce i za granicą - różnice i podobieństwa

Pierwsze dziecko to wyzwanie. Z każdym kolejnym łapie się dystans?

Autor: Jola Marat

podziel się:

Pozostałe wiadomości