Pierwsze spotkanie
Ewelina pierwszy raz zobaczyła Janusza podczas wieczoru autorskiego, na który wybrała się za namową przyjaciółki. Stanęła w kolejce po autograf. I wtedy pisarz spytał, czy nie pojechałaby z nim do Krakowa. Zaskoczona taką śmiałością, stanowczo odmówiła. Po kilku dniach postanowiła jednak, że skontaktuje się z Januszem za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych, aby zapytać, skąd ta propozycja.
To była taka kobieca ciekawość
- wspomina Ewelina.
Na początku utrzymywali niezobowiązujący kontakt internetowy, ale wszystko zmieniło się, gdy Janusz zaproponował spotkanie w Gdyni.
Pofatygowała się i spotkaliśmy się drugi raz fizycznie. Od tego czasu zaczęło się to toczyć
- opowiada Janusz Wiśniewski.
Dom w Gdańsku
Na początku tworzyli związek na odległość, ale w końcu postanowili zamieszkać w Gdańsku. Aby do tego doszło, on musiał porzucić swoje życie we Frankfurcie, a ona - w Koninie. Nie było to łatwe, ale nie żałują tego kroku, ponieważ są bardzo szczęśliwi:
Nie mam poczucia, że żeśmy sobie coś ograniczyli. Nasze światy zaczęły się fajnie zazębiać i zaczęliśmy tak współistnieć
- cieszy się Ewelina.
Parze życzymy wiele szczęścia.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player
>>> Zobacz także:
- Pocieszyciel czy facet rezerwowy. Po co kobiecie męski przyjaciel?
- Seks to zdrowie. Nie może boleć!
- Idź na randkę z mężem. Psycholog: „Gdybyśmy więcej randkowali, byłoby mniej rozstań i rozwodów”
Autor: Iza Dorf