Pożar w Rouen
Do wybuchu pożaru doszło około godz. 2.40 w fabryce wytwarzającej specjalistyczne chemikalia - podaje agencja Reutera. Najpierw było słychać eksplozje, a następnie nad zakładem pojawiła się olbrzymia chmura czarnego dymu widoczna z odległości kilku kilometrów, i płomienie. O godz. 6.30 pożaru wciąż nie ugaszono - podaje francuski portal actu.fr.
Z powodu pożaru w zakładach chemicznych Lubrizol w Rouen na północy Francji "istnieje ryzyko zanieczyszczenia Sekwany" - poinformował w czwartek prefekt Normandii Pierre-Andre Duran.
Zamknięto szkoły i przedszkola
Z ogniem walczy obecnie około 130 strażaków. Zakład odgrodzono kordonem bezpieczeństwa.
Jak podaje actu.fr., w okolicy zamknięto żłobki, szkoły podstawowe i średnie. Dotyczy to wielu gmin, w tym Rouen, Mont-Saint-Aignan, Bois-Guillaume czy Isneauville.
Ryzyko zanieczyszczenia Sekwany
Z kolei przedstawiciel straży pożarnej w departamencie Sekwana Nadmorska Jean-Yves Lagalle oświadczył, że priorytetem służb jest "ochrona niebezpiecznych produktów", które wciąż znajdują w zakładach chemicznych, gdzie w nocy ze środy na czwartek wybuchł pożar.
Dodał, że chodzi o "uniknięcie wypadku o nadmiernej skali". "Najważniejszym priorytetem są wewnętrzne obiekty zakładów, które nie zostały jeszcze objęte pożarem" - wyjaśnił Lagalle.
Zobacz także:
Autor: Gaba Kopyto
Źródło: PAP