Dzieci naśladują łowców burz bez strachu przed piorunami. "Chcą popisać się przed rówieśnikami"

Łowcy burz ostrzegają rodziców
Burze niektórych przerażają, innych fascynują. Wiele osób jest zaintrygowanych tym zjawiskiem pogodowym i pragną obserwować je z bliska, stając się tzw. łowcami burz. Niestety, coraz więcej dzieci również wyrusza w środek gwałtownych wyładowań. Jakie niesie to za sobą zagrożenia? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedział łowca burz, który prowadzi grupę hobbystyczną Burze Podkarpacia, Piotr Witek.

Nieodpowiedzialne pomysły dzieci

W Polsce trwa burzowy czas, wiele miejsc dotykają gwałtowne deszcze i wyładowania. Niektóre dzieci zachęca to niestety do nieodpowiedzialnych zachowań. Naśladując łowców burz, udają się w środek zawieruchy licząc na niezapomniane przeżycia. Nie zdają sobie jednak sprawy, że może być to bardzo ryzykowne. Z tego powodu na grupie hobbystycznej Burze Podkarpacia pojawił się post, w którym jej twórcy apelują do rodziców, by ci mieli na uwadze fakt, gdzie ich pociechy wychodzą podczas największych wichur. Apelują: "To jest bardzo niebezpieczne".

- Grozi to przede wszystkim porażeniem piorunem - to jest jedno z najbardziej niebezpiecznych zjawisk. Także gradziny i wiatr. Głównie na otwartym terenie to ten piorun jest najgorszy, ale zdarzają się takie przypadki, że np. dzieci również zaczynają wchodzić na transformatory - opowiadał w Dzień Dobry TVN Piotr Witek.

Sam spotkał się z takimi przypadkiem, że chłopiec na otwartej przestrzeni szedł pieszo ze statywem i zapytał go o radę, co ma dalej zrobić. Gdy podał swoją lokalizację, właściciel grupy Burze Podkarpacia sprawdził, że w jego kierunku przemieszcza się super komórka burzowa. Takie epizody zdarzają się coraz częściej.

Schronienie przed burzą

Należy pamiętać, że jeżeli obserwacja burzy z okna domu nam nie wystarcza, można spróbować oglądać ją z samochodu, ponieważ tam jesteśmy bezpieczni. Z kolei kiedy zdarzy się, że nie sprawdzimy prognozy pogody i znajdziemy się w środku burzy, np. podczas wycieczki rowerowej, istnieją sposoby, dzięki którym możemy poczuć się bezpieczniej.

- Jeżeli nie mamy punktu schronienia i jesteśmy na otwartym terenie, to najlepszym rozwiązaniem będzie po prostu ten rower odrzucić od siebie tak na kilka metrów i przykucnąć. Głowa w dół, wszystkie metalowe przedmioty od siebie . Najlepiej znaleźć jakieś zagłębienie i po prostu tam się schować - tłumaczył właściciel grupy hobbystycznej Burze Podkarpacia.

On sam obserwuje i śledzi burze od ponad 15 lat. Jego pasja wzięła się z respektu przed burzami, ponieważ bardzo się ich kiedyś bał. Zaczął czytać o tym zjawisku i tak stało się to jego hobby. Dziś uważa, że w taki sposób łatwo można poznać, czy dziecko naprawdę jest zaintrygowane wyładowaniami atmosferycznymi, czy tylko chce zaimponować rówieśnikom.

- Rodzicom dzieci radzę kupić im książki. Jeżeli faktycznie są zainteresowane tematem, to te książki będą czytać. Jeżeli nie są zainteresowane, to niestety te książki zostaną odrzucone na bok i mamy pewność, że jest to po prostu popis przed rówieśnikami - dodał Piotr Witek.

Zobacz także:

Wszystkie odcinki Dzień Dobry TVN i Dzień Dobry Wakacje znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości