Dawid Tomala - kariera
Dawid Tomala urodził się w 1989 roku. Jego mama żartuje, że pierwszy duży dystans w chodzie zaliczył dzięki niej. - Jak byłam w szóstym miesiącu ciąży i musiałam bardzo długo czekać na autobus, to powiedziałam sobie: "A, idę do Bojszów na nogach" i właśnie te 10 kilometrów Dawid przeszedł ze mną, w moim brzuszku - stwierdziła z uśmiechem Lucyna Tomala.
Dawid od dzieciństwa lubił sport. W 2003 r. zaczął trenować chód. To właśnie wtedy jego ojciec, Grzegorz Tomala zgłosił go do klubu UKS Maraton Korzeniowski w Bieruniu. Pierwszą trenerką mistrza olimpijskiego z Tokio była Katarzyna Śledziona. To dzięki niej nauczył się chodzić bezbłędnie technicznie, dzięki czemu nie ma żadnych problemów z dyskwalifikacjami.
Obecnie szkoleniowcem Dawida jest jego ojciec. Chodziarz bardzo sobie ceni współpracę z nim. - Układa nam się wspaniale. Jestem osobą, która ze względu na zmęczenie, potrafi dogryźć, a tata to znosi, więc bardzo mu za to dziękuję - przyznał. Z kolei pan Grzegorz podziwia swojego syna za pracowitość. - Wiadomo, są różne warunki atmosferyczne, pada deszcz, a Dawid ubiera się, wychodzi na trening, bo trzeba swoje zrobić. Tak samo jest zimą - stwierdził mężczyzna.
Wiele ciepłych słów o Dawidzie przekazują również jego przyjaciele. - Jest uzdolniony, wszechstronny, bardzo dobrze zna się na autach. Jest też uzdolniony kulinarnie, to taka dobra dusza, bardzo pomocna - powiedział Artur Żurawski.
Aby uniezależnić się finansowo od rodziców i zdobyć pieniądze na treningi, Dawid Tomala podejmował się różnych prac. Został m.in. trenerem od przygotowania motorycznego, masażystą, a nawet pracował na budowie. - Był bardzo pracowity, punktualny, świetnie układała mu się praca w zespole. W razie czego zawsze miejsce dla niego jest, także czekamy na ciebie Dawid - powiedział Rafał Chrobok, dyrektor generalny ZRI w Bojszowach Nowych.
Być może mistrz olimpijski z Tokio rzeczywiście wróci na budowę, bo - jak zdradziła jego mama - rozważa taka opcję.
Start na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio
W Japonii Dawid Tomala wziął udział w wyścigu chodziarzy na 50 kilometrów i dzięki doskonałemu przygotowaniu zdobył złoto. Jego start śledzili w Polsce rodzina i przyjaciele. - Emocje były niesamowite. Zaczęli start o 22.30 - powiedział Artur Żurawski, a Przemysław Zając dodał: - Zaczynałem pracę o 6:00 i nie mogłem oderwać się od telewizora ani na minutę, bo był strach, że coś się przegapi.
A jak Dawid Tomala wspomina start w Igrzyskach Olimpijskich? O tym powiedział w studiu Dzień Dobry Wakacje, do którego przeszedł ze swoją dziewczyną. Zdradził m.in., ile kalorii stracił podczas startu.
Zobacz także:
Mama Joanny Opozdy zachwyciła na ślubie córki. Fanki: "Jedna piękniejsza od drugiej"
19-letnia mama dwójki dzieci zginęła pod kołami autobusu. "To był drastyczny widok"
Wszystkie odcinki Dzień Dobry TVN i Dzień Dobry Wakacje znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf
Reporter: Izabela Kaczyńska