Australijskie władze ostrzegają: ogień może przemieszczać się "przerażająco szybko"

Zobacz film: Co najmniej 28 osób uznanych za zaginione w stanie Victoria, gdzie nadal szaleją pożary buszu. Źródło: X-news.
Ogień trawi Australię. Sytuacja staje się coraz poważniejsza ze względu na zmieniające się warunki pogodowe. Opanowanie pożarów utrudniają rekordowe temperatury oraz wichury. Australia jest zagrożona ogniowymi tornadami.

Warunki pogodowe zmieniają się w ciągu weekendu na niekorzyść - podało w sobotę Australijskie Biuro Meteorologiczne. Porywisty południowy wiatr zmienił kierunek i wieje teraz w kierunku wybrzeża. Sprawia to, że sytuacja może być cięższa niż na Nowy Rok, gdy ludzie szukali schronienia przed ogniem na morskich plażach.

Zobacz też: "Boję się. Nasza Planeta to jedyny dom jaki mamy". Gwiazdy angażują się w pomoc dla Australii >>>

Sytuacja w Australii coraz poważniejsza

Pożary ogarniają coraz większe tereny, a władze apelują o ewakuację. Z danych opublikowanych w sobotę do południa wynikało, że w stanie Victoria było 16 groźnych pożarów wymagających ewakuacji ludności, a w stanie Nowa Południowa Walia - 12.

Premier rządu stanowego Victorii Daniel Andrews ocenił pożary jako wyjątkowo groźne.

To, że nie doszło do tragedii, wynika ze zdyscyplinowania ewakuowanych obywateli, którzy stosują się do poleceń służb

- podkreślił.

Z kolei premier Nowej Południowej Walii Gladys Berejiklian zaapelowała do ludności o jak najszybszą ewakuację z terenów, zagrożonych rozprzestrzeniającym się ogniem.

Zastępca komisarza ds. straży pożarnej w Nowej Południowej Walii Rob Rogers ostrzegł, że ogień może przemieszczać się "przerażająco szybko", a żar niesiony przez wiatr może wywołać nowe pożary lub powiększyć istniejące.

Niestety, prawdopodobnie stracimy domy, ale będziemy bardzo szczęśliwi i nazwiemy to sukcesem, jeśli nie stracimy życia

- powiedział.

W szalejących od września pożarach zginęło łącznie 23 osoby, z czego 12 straciły życie w pożarach buszu i lasów w tym tygodniu. Szacuje się, że w pożarach spłonęło pół miliarda zwierząt. W niedzielę premier Australii Scott Morrison przedstawi ogólnokrajowy bilans ofiar i strat.

Rekordowe temperatury w Australii

Skuteczną walkę z ogniem utrudniają wichury, towarzyszące pożarom i temperatura przekraczająca 40 stopni Celsjusza. W niektórych wypadkach straż pożarna nie będzie mogła skutecznie ratować zagrożonych.

W komunikacie ochotniczej wiejskiej straży pożarnej Nowej Południowej Walii wydanym w sobotę napisano:

niekiedy jest już za późno na ewakuację. Szukajcie jakiegoś schronienia na własną rękę, gdy zobaczycie, że ogień się przybliża

Temperatura w okręgu metropolitalnym Sydney wynosiła w sobotę w południe 45 st.C, z rekordowym wynikiem w Penrith - 48,9 st.C. W Canberze osiągnięła 44 st.C po godz. 16 w sobotę (godz. 6 rano w Polsce).

Australia zagrożona ogniowymi tornadami

Wysokie temperatury, jakie wyzwoliły pożary szalejące na południe od Sydney, przyczyniły się do powstania obszarów, gdzie panuje swoisty mikroklimat charakteryzujący się burzami bez opadów i ogniowymi tornadami - ostrzega straż pożarna Nowej Południowej Walii. Sytuacja jest bardzo poważna.

Nad wschodnią Australią unoszą się obecnie chmury typu flammagenitus – powstałe w wyniku silnego ogrzania wilgotnego powietrza przez spalanie przy powierzchni ziemi, wyglądem najczęściej przypominające chmury powstałe w sposób naturalny np. w wyniku wybuchu wulkanu.

Do uformowania się chmury flammagenitus konieczne jest, by powietrze zostało ogrzane do takiego stopnia, że tworzy silny prąd konwekcyjny wynoszący wilgoć i cząsteczki pyłu powyżej poziomu kondensacji. W wyższych partiach atmosfery dochodzi przy tym do gwałtownego schłodzenia cząsteczek powietrza, a na styku gorących i zlodowaciałych warstw dochodzi do gwałtownych wyładowań.

Sucha burza z piorunami, jaka przechodzi przez obszar na styku regionów Currowan i Nowra na południe od Sydney, stwarza swoiste warunki pogodowe, które stanowią ogromne zagrożenie

- zaznaczyła w komunikacie wydanym w sobotę ochotnicza straż pożarna dla obszarów wiejskich Nowej Południowej Walii.

Pojawianie się tego rodzaju chmur, które nieformalnie określane są też jako "pyrocumulusy", jest wynikiem ocieplenia klimatu - pisze Reuters i przypomina, że w raporcie za 2019 r. australijska rada ds. klimatu alarmowała, iż ryzyko pojawiania się nad Australią chmur typu flammagenitus będzie z roku na rok coraz wyższe.

Niebezpieczne burze w Australii

Konsekwencje tego rodzaju burz są trudne do przewidzenia w warunkach trwających od tygodni pożarów - podkreślają eksperci z Australijskiego Biura Meteorologicznego.

W poniedziałek w Nowej Poludniowej Walii zginął jeden ze strażaków, gdy 10-tonowa ciężarówka znalazła się w oku ogniowego cyklonu

- powiedział podczas sobotniej konferencji prasowej w Sydney komisarz Shane Fitzsimmons z komendy ochotniczej straży pożarnej dla obszarów wiejskich Nowej Południowej Walii.

>>> Zobacz też:

Polacy odkryli bakterię, która chroni przed promieniowaniem słonecznym

Holandia zniknęła z mapy. Od 2020 nowa nazwa kraju to Niderlandy

Ferie zimowe 2020 - terminy i podział na województwa. Kiedy się zaczynają?

Autor: Jola Marat

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości