Morsowanie to jego pasja. Valerjan Romanovski o mocy terapii zimnem

Valerjan Romanovski o mocy terapii zimnem
Źródło: Dzień Dobry Wakacje
Morsowanie ekstremalne - napisy
Morsowanie ekstremalne - napisy
Krzyś vs zimna kąpiel
Krzyś vs zimna kąpiel
Morsowanie to nie tylko rekordy i hartowanie ciała. Jak przekonuje Valerjan Romanovski – autor książki "Terapia Zimnem. Jak morsowanie uszczęśliwia twoje ciało i umysł" – to przede wszystkim świadome poznawanie granic własnego organizmu i psychiki. W programie Dzień Dobry TVN razem z Damianem Kasprzykiem i Tobiaszem Imberskim - miłośnikami lodowych wyzwań pokazał, że pasja do zimna może być potężnym narzędziem zmiany.
Kluczowe fakty:
  • Zimno uczy rozpoznawania i kontrolowania emocji w stresie.
  • Pod okiem specjalisty morsowanie może być bezpieczne.
  • Nie chodzi o bicie rekordów, lecz o transformację mentalną i fizyczną.

Pasja do zimna – jak morsowanie wpływa na ciało i głowę?

W lodowatej wodzie każdy impuls staje się wyraźniejszy. Przekonują o tym Valerjan Romanovski, który spędził godzinę i 45 minut w śniegu, oraz Damian – rekordzista z czasem 5 godzin i 4 sekund.

– Przestrzeń w sobie pojawia się jak wchodzimy do wody. To jest ten stres i wtedy dowiadujemy się, co się z nami dzieje – mówi Romanovski.

W takich warunkach ciało i umysł uczą się współdziałać. – Później w sytuacjach stresowych pojawia się przestrzeń między bodźcem a reakcją na ten bodziec – dodaje. To właśnie świadoma obecność w zimnie pozwala rozwinąć odporność nie tylko fizyczną, ale i psychiczną.

Morsowanie to świadomy wybór – o pracy z umysłem i strachem

Dla początkujących największym wyzwaniem jest nie tyle zimno, co bariera mentalna. – Włożenie ręki (...) spowodowało, że poszedł sygnał do umysłu – nie rób tego. Instynkt samozachowawczy – wyjaśnia Romanovski, komentując reakcję Krzysztofa Skórzyńskiego, który morsował na oczach naszych widzów.

Właśnie dlatego warto działać z przewodnikiem. – To zależy od osobnika, jak zostanie ta osoba przygotowana, więc my ciebie dobrze przygotujemy – zapewniał.

To nie impuls, lecz świadomy proces. – Ten strach naszego umysłu jest nieuzasadniony. I dlatego trzeba odpuścić i zrobić na przekór - podsumował.

Morsowanie z pasji, jak pokazali też Damian i Tobiasz, nie polega na brawurze. – To nie jest tak, że ja wejdę i będę tu na siłę chciał komuś coś udowodnić – podkreśla Tobiasz. – Zostawał, zostawał, będę znajdował ten spokój w sobie - dodał.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości