Robert Korzeniowski - kariera sportowa
Spośród sukcesów polskiego zawodnika za najważniejsze można uważać: trzy tytuły Mistrza Świata, cztery złote medale olimpijskie w chodzie: na 50 km (Atlanta 1996, Sydney 2000, Ateny 2004) i na 20 km (Sydney 2000), dwa tytuły mistrza Europy, rekordy świata na 50 km. Niewątpliwie przyczyniły się one do spopularyzowania chodu sportowego w naszym kraju i jego nobilitacji do rangi konkurencji godnej uprawiania wyczynowo i rekreacyjnie.
Sport to zdrowie
Robert Korzeniowski wspiera myśl szkoleniową polskich chodziarzy i chodziarek, popularyzuje własne koncepcje treningowe oraz organizuje nabór i selekcję do omawianej konkurencji lekkoatletycznej.
Jak chodzenie wpływa na nasze zdrowie i sylwetkę?
W programie Korzeniowski wspólnie z zawodniczką z jego klubu - Angeliką Lisiecką opowiedzieli o zaletach chodzenia i zaprezentowali na prośbę prowadzących prawidłową technikę.
- Ten tylny napęd to jest taki wyróżnik chodzenia, szczególnie jeśli Panie poszukują jakiejś formuły, żeby zmobilizować sobie mięśnie pleców, pośladków, tylną część uda. To się okazuje, że ten tylny napęd w chodzie działa, naprawdę działa i po dwóch, trzech miesiącach widać już efekty. [...] Co jest bardzo fajne w chodzie, to to, że unikamy kontuzji przez to, że nie ma tego podskakiwania tak jak w bieganiu. Możemy być nawet bardzo umiarkowanie wysportowani, żeby rozpocząć swoją przygodę z regularnym treningiem - zachęca Robert Korzeniowski.
Angelika Lisiecka, która jest zawodniczką od 3 lat, ma już na swoim koncie brązowy medal w kategorii K45+, a przygodę z tą dyscypliną rozpoczęła po 40 roku życia.
Robert wspomniał także o zbawiennym wpływie kardiologicznym na organizm człowieka, kontakcie z naturą i niezwykłej atmosferze, jaka towarzyszy zgrupowaniom.
- Trudno o bardziej ekologiczny sport - podkreśla chodziarz. - Jeszcze medale można zdobyć - dodaje ze śmiechem.
Kto może trenować chodzenie sportowe?
Chodzenie sportowe jest jedną z niewielu dyscyplin pozbawionych jakichkolwiek ograniczeń. Możemy trenować wszędzie, nie potrzebujemy do tego celu żadnego sprzętu, chodzić możemy we własnym tempie i na wybranym dystansie, a co za tym idzie, chodzić może każdy, od dziecka po osobę starszą.
- Trenujemy małe dzieci, nawet 7 i 8-letnie dzieci i ja im tłumaczę technikę chodu, żeby szli tak, żeby im korona z głowy nie spadła. [...] Natomiast najstarszy człowiek, jakiego trenowałem miał 101 lat i miał się bardzo dobrze - z charyzmą przytacza przykłady sportowiec.
- Mobilizujemy wszystkie mięśnie i właściwie już jesteśmy olimpijczykami - z humorem podsumowuje Robert Korzeniowski.
Zobacz także:
- Rodzaje dwuboju – zimowy, siłowy i nowoczesny. Czym się od siebie różnią?
- Czym jest inline alpine? "To stosunkowo młoda dyscyplina"
- Niezwykła kolekcja maskotek olimpijskich. "Musiałem dla nich przeznaczyć pokój"
Jeżeli nie zdążyliście obejrzeć Dzień Dobry TVN na żywo, wszystkie odcinki programu można znaleźć na Player.pl.
Autor: Patrycja Sibilska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN