"Krytyczne przekroczenie liczby jednoczasowo hospitalizowanych pacjentów". Taki był powód zawieszenia przyjmowania nowych pacjentów na oddział dziecięco-młodzieżowy w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku. Na 46 dostępnych miejsc przebywa tam aż 56 osób. Redakcja Dzień Dobry TVN uważnie przygląda się sytuacji psychiatrii dziecięcej.
Dziecięcy szpital psychiatryczny w Gdańsku
Przypadek gdańskiego szpitala jest najlepszym dowodem na pogłębiający się kryzys opieki psychiatrycznej w Polsce. Pod koniec kwietnia, dysponując 46 miejscami, hospitalizowano 61 pacjentów. 4 maja 2022 ich liczba zmalała do 56, jednak sytuacja wciąż jest dramatyczna.
- Liczba 46 to taka, która pozwała nam utrzymać odpowiednią jakość i bezpieczeństwo, żeby hospitalizacja była na odpowiednim poziomie - powiedział cytowany przez TVN24 dyrektor szpitala Mariusz Kaszubowski. - Te dzieci są też po trudnych sytuacjach, traumatycznych wydarzeniach, więc wymagają tej opieki. Natomiast jeżeli jest zbyt duża liczba dzieci, a pamiętajmy, że też personel medyczny jest ograniczony, zaczyna się robić problem - zaznaczył.
Problemy natury psychologicznej
W minionym roku placówka uruchomiła Poradnię Psychologiczno-Psychoterapeutyczną dla Dzieci i Młodzieży, z której skorzystało ponad tysiąc nieletnich pacjentów. Zwiększono liczbę miejsc na oddziale z 35 do 46 łóżek. To wciąż jednak wciąż nie wystarcza.
- W związku z tym kryzysem oraz brakiem zdecydowanych działań ze strony rządu rośnie ryzyko złożenia wypowiedzeń umów kadry medycznej i zamknięcie oddziału stacjonarnego w naszym szpitalu. Nie ma bowiem zgody na przenoszenie odpowiedzialności na szpital za nieefektywny system - przekazała rzeczniczka gdańskiego szpitala Anna Czarnowska.
Poradnie zdrowia psychicznego dla dzieci
Eksperci alarmują, że przeciążenie szpitali jest wynikiem niewystarczającej opieki ambulatoryjnej w zakresie zdrowia psychicznego. Źródła problemu dopatrują się w "niskiej wycenie procedur medycznych oraz brakach kadrowych i rosnąca luka płacowa pomiędzy sektorem publicznym i niepublicznym". To sprawia, że zamykają się kolejne ogólnodostępne poradnie, a psychiatria podlega stopniowej komercjalizacji. Dzieci, których rodzicie, nie mogą pozwolić sobie na prywatne leczenie, zamiast odpowiednio wcześnie trafić pod opiekę lekarza, lądują w szpitalu, gdy sytuacja jest już naprawdę poważna. Brak poradni dotyka również dzieci, które zakończyły hospitalizację.
- Dotyczy to również pacjentów opuszczających szpital, gdyż wtedy to powinna być kontynuowana dalsza terapia. Tymczasem, w związku z brakiem takiego wsparcia, wiele dzieci wchodzi ponownie do swojego środowiska, problem powraca i mamy wówczas rehospitalizacje - podkreśliła Anna Czarnecka.
I w ten sposób błędne koło się zamyka, a szpitale pękają w szwach.
- Duża liczba przebywających w szpitalu dzieci istotnie utrudnia konieczność zapewnienia im bezpieczeństwa oraz należytej hospitalizacji. Jednocześnie nie ma miejsc, gdzie odesłać pacjentów zgłaszających się na izbie przyjęć - przyznała rzeczniczka.
Szpital nie poinformował, kiedy wznowi przyjmowanie młodych pacjentów na oddział.
Fundacja TVN - jak wesprzeć budowę Centrum Psychiatrii Dzieci i Młodzieży?
Fundacja TVN podjęła się ambitnego zadania - jest nim budowa Centrum Psychiatrii. Prace już ruszyły - łącznie mają potrwać dwa lata. W planach jest także przeniesienie i powiększenie Kliniki Onkologii.
Każdy może pomóc. Wystarczy wysłać SMS POMAGAM na 7356 (3,69 zł z VAT) lub wykorzystując płatność BLiK numer 509 559 966. Przelewu można dokonać za pomocą PayU, PayPro (przelewy24) lub płatności online na stronie Fundacji TVN.
Zobacz także:
- Prowadzący Dzień Dobry TVN wspominają matury
- Beata Kozidrak usłyszała wyrok za jazdę pod wpływem alkoholu. Prokuratura nie zgadza się z sądem
- Czy medycyna potrafi pomóc bliźniętom syjamskim?
Autor: Adam Barabasz
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Portra Images / Getty Images