Uratowali życie chłopakowi z zespołem wątrobowo-płucnym. "Można oddychać i jednocześnie się udusić"

Spektakularny sukces lekarzy z WUM. Wykonali innowacyjny przeszczep wątroby
Niezwykła historia przeszczepu wątroby u 18-letniego pacjenta
Źródło: Dzień Dobry TVN
18-letni Daniil Cernii cierpiał na ciężki zespół wątrobowo-płucny. Dzięki nowatorskiemu przeszczepowi wątroby, który przeprowadzili lekarze z WUM, chłopak odzyskał zdrowie. Dlaczego ta operacja była tak wyjątkowa? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedział prof. Michał Grąt, Daniil i jego mama Victoria.

Dlaczego Daniil Cernii potrzebował przeszczepu?

Daniil, gdy miał cztery lata, niefortunnie spadł z ławki i uszkodził sobie wątrobę. Po operacji chłopak prowadził normalne życie. Niestety, do czasu. - Byłem w szkole, chodziłem i zabolał mnie brzuch. Poszedłem do lekarza, który zrobił mi operację. On mi powiedział, że mam marskość wątroby - powiedział w Dzień Dobry TVN Daniil Cernii.

W Mołdawii, skąd pochodzi chłopak i jego mama, lekarze nie mogli mu pomóc. Pani Victoria, która pracowała w Polsce, postanowiła sprowadzić syna do naszego kraju. Początkowo Daniil trafił do Centrum Zdrowia Dziecka, później opiekę nad nim przejął prof. Michał Grąt. - Ta cała historia Daniila niezwykle trudna. Te wszystkie informacje nagle napływały nagle do niego, do mamy, ale choroba się rozwijała już od czasu tego urazu. Długo postępująca marskość wątroby pociągnęła za sobą to, że Daniil rozwinął zespół wątrobowo-płucny, bardzo ciężką chorobę. To jest takie powikłanie marskości wątroby, które polega na tym, że nie są uszkadzane płuca, ale oddychanie zaczyna być ogromnym problemem dla chorego, dlatego, że w płucach otwierają się takie dodatkowe połączenia pomiędzy żyłami, wtedy krew, która powinna przepłynąć przez płuca, dostać tlen z płuc, omija płuca i wraca do serca. Można oddychać i jednocześnie się udusić - tłumaczył prof. Michał Grąt, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej Wątroby UCK WUM, specjalista chirurgii ogólnej, specjalista transplantologii klinicznej, konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii klinicznej.

Jedyną szansą dla pacjentów z tym schorzeniem jest przeszczep. - Wiemy, że w różnym okresie, to też wielka zagadka, po przeszczepieniu te wszystkie połączenia się zamkną - nie wiemy nigdy kiedy. Ale co gorsze, wiemy, że w momencie, kiedy będziemy samo przeszczepienie wykonywać, to one się jeszcze bardziej otworzą. Chory, który przed przeszczepieniem oddycha tlenem w domu, może w ogóle nie być w stanie oddychać, jeśli podłączymy go do respiratora i wtedy pozostaje, to, co zrobiliśmy - dodał.

Nowatorski przeszczep wątroby

Aby ratować życie chłopaka, lekarze zdecydowali się podłączyć go do pozaustrojowego natleniania krwi, czyli ECMO. - To jest niezwykle ryzykowna decyzja. Tutaj u Daniila ten zespół był tak ciężki, że wiedzieliśmy, że on nie ma szans sam oddychać. Wykonamy przeszczepienie wątroby, a on nam się po tym przeszczepieniu wątroby udusi. Dramatyczna sytuacja, trudno taką decyzję podjąć - wyjaśnił.

Daniil był podłączony do ECMO przez 48 dni. Dlaczego jeszcze to posunięcie lekarzy było tak bardzo ryzykowne? Jak chłopak czuje się po operacji? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości