Polacy mistrzami Ligi Mistrzów w piłce sześcioosobowej. "Trzeba przejść dużo kroków"

Minifutbol
Polacy wygrali Ligę Mistrzów! - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN
Polacy zdominowali europejskie rozgrywki! Drużyna EXC Mobile Ochota zdobyła złoto Ligi Mistrzów, pokonując ponad sto zespołów. W Dzień Dobry TVN rozmawialiśmy ze sportowcami o ich drodze do sukcesu.
Kluczowe fakty:
  • Polacy z drużyny EXC Mobile Ochota zdobyli Ligę Mistrzów w piłce sześcioosobowej.
  • Zespół samodzielnie finansował wyjazd i przygotowania do turnieju.
  • Część zawodników ma szansę na grę w reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Meksyku.

Droga do Ligi Mistrzów – pasja zamiast pieniędzy

Zespół EXC Mobile Ochota, złożony z pasjonatów piłki, przeszedł niezwykle trudną drogę, by znaleźć się na szczycie Europy. Kapitan drużyny, Karol Bieniaś, opowiedział w Dzień Dobry TVN, jak wyglądała ich sportowa podróż.

– Żeby dostać się ogólnie na Ligę Mistrzów, najpierw trzeba przejść dużo kroków, zaczynając w Warszawie od naszych rozgrywek Ligi Fanów, takich miejscowych. Następnie przechodzimy przez kwalifikacje do mistrzostw Polski. No i żeby polecieć na Ligę Mistrzów, trzeba zająć top 8 w Polsce. Na mistrzostwach to jakby jest przepustka na Ligę Mistrzów – mówił Bieniaś.

– W tym roku udało nam się wygrać wszystko. Mamy potrójną koronę. Wygraliśmy mistrzostwo Polski, wygraliśmy Puchar Polski. No i pojechaliśmy na Kretę z zamiarem dobrej zabawy, a okazało się, że wracamy ze złotym medalem – dodał kapitan drużyny.

Pomimo braku sponsorów zawodnicy sami sfinansowali wyjazd i przygotowania do turnieju.

– Większość drużyn, które tam były, po prostu dostały za to pieniądze, miały wszystko opłacone. My musieliśmy sami te pieniądze sobie gromadzić, więc tutaj też chylę czoła przed chłopakami – dodał Bieniaś.

Sześciu na boisku, ale serc siedem – mistrzowska drużyna z Warszawy

Choć większość piłkarzy na co dzień pracuje w różnych zawodach, ich pasja i zaangażowanie doprowadziły do spektakularnego sukcesu.

– Ja z kolegą jesteśmy agentami celnymi. Mamy część studentów. Kolega jest przedstawicielem handlowym (...). Piłka nożna jest hobby, ale coraz bardziej profesjonalnym – tłumaczyli zawodnicy. Jednym z najbardziej spektakularnych momentów turnieju była niezwykła bramka strzelona z trzech czwartych boiska.

– Trenowałem całe życie i czekałem po prostu na ten moment, kiedy to wykorzystać. Uznałem, że ostatnia minuta meczu finałowego to będzie ten moment – mówił autor gola.

Zawodnicy patrzą już w przyszłość i mają nadzieję, że ich sukces otworzy drzwi do kolejnych możliwości.

– Paru z nas ma szansę dostać się na mistrzostwa świata w Meksyku – przyznali. – W tej piłce sześcioosobowej jesteśmy bardzo mocni, więc liczymy na to, że może kiedyś stanie się to dyscypliną olimpijską.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości