Recepty w Polsce. Jakie obecnie uprawnienia mają farmaceuci?
Informacje na temat planowanego wprowadzenia zmian w wystawianiu recept dobiegają na razie z mediów i nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone przez Ministerstwo Zdrowia. Warto jednak już teraz przeanalizować zapowiadane modyfikacje i zastanowić się nad sensem ich wprowadzania. W Dzień Dobry TVN pochyliliśmy się nad tym tematem wraz ze specjalistką medycyny rodzinnej lek. Justyną Milewską oraz farmaceutką Pauliną Front.
Czy prognozowane zmiany rzeczywiście można nazwać rewolucją, skoro już teraz farmaceuci, mimo zapisanych na receptach nazw konkretnych leków, rekomendują zamienniki? Spójrzmy, jak to wygląda z perspektywy pracowników aptek.
- Część pacjentów trochę negatywnie odbiera to, że my proponujemy tańsze odpowiedniki, gdzie tak naprawdę to jest nasz obowiązek ustawowy. Czasami jest tak, że rzeczywiście przy stałych pacjentach, którzy nie będą chcieli zamiany, już to pytanie pomijam, ale tak naprawdę to jest już możliwość, którą mamy i ta propozycja pada, szczególnie gdy ta różnica [w cenie - przyp. red.] jest dość duża - uświadamia mgr Front.
Rewolucja w wydawaniu recept - czy to dobre rozwiązanie?
Obecne w studiu Dzień Dobry TVN ekspertki zgodnie stwierdziły, że ewentualne zmiany w receptach nie są znaczące ani dla lekarzy, ani dla farmaceutów, którzy już teraz w codziennej pracy bazują na określaniu substancji czynnej, a nazwy konkretnych preparatów są dla nich tylko dodatkiem. Rewolucja dotyczyć będzie głównie zdezorientowanych pacjentów.
- Ja nauczyłam się myśleć o lekach jako o substancji czynnej, więc dla mnie nie zmienia się zbyt wiele, a uważam, że te proponowane zmiany, (...) mogłyby wprowadzić wiele chaosu, szczególnie dla pacjentów. Dla mnie lek to substancja czynna, ale dla pacjenta to jest jego opakowanie, do którego się przyzwyczaił - wyjaśnia mgr Paulina Front.
Zapytałam wczoraj kilka osób po 60. roku życia. Byli przerażeni, że oni totalnie nie będą wiedzieli, co na tej recepcie mają napisane - czy to faktycznie to, co ma być
- W tej chwili lekarz ma możliwość zaznaczyć "nie zamieniać na recepcie", co stosujemy rzadko, ale się zdarza, bo wiemy, że u tego pacjenta ten konkretny preparat będzie skuteczniejszy, bezpieczniejszy. Bo inne już przetestowaliśmy i wiemy, że w przypadku epilepsji ma częściej napady po innych preparatach niż po tym. Więc teraz tego nie będziemy mogli zrobić. Będziemy uświadamiać pacjenta, żeby wybrał taki konkretny preparat w aptece, a nie inny, ale pytanie: na ile apteki będą zaopatrzone w te "x" preparatów i czy pacjent będzie miał możliwość bezpośrednio w najbliższej aptece to zakupić - uświadamia specjalistka medycyny rodzinnej.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Farmaceuci chcą wprowadzić specjalną usługę. Jaką?
- Tych leków może zabraknąć. "Zapasy są obecnie na bardzo niskim poziomie"
- Lek na cukrzycę sposobem na szybkie odchudzanie. Jakie mogą być konsekwencje takiej "kuracji" u zdrowej osoby?
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Luis Alvarez/Getty Images