Na walentynkowy wieczór większość par planuje coś "ekstra". Wyjście na kolację do modnej knajpy, wypad do kina na komedię romantyczną, wyjazd do SPA czy poza miasto na weekend we tylko dwoje. Niestety w tym roku o większości tych atrakcji możemy zapomnieć. Pandemia spowodowała, że hotele i restauracje są zamknięte. Jak zatem celebrować tegoroczne walentynki? Paradoksalnie pandemia jest doskonałą okazję do tego, aby podejść do tego święta bardziej kreatywnie i spędzić je trochę inaczej niż zwykle.
Walentynki 2021
Pary, które mają swoje przyzwyczajenia i w walentynki chodzą do kina i na kolację, nadal mogą to zrobić, choć nie w takiej formie, do której są przyzwyczajone. Kina od 12 lutego 2021 r. będą ponownie otwarte, ale z zachowaniem reżimu sanitarnego. Co to oznacza w praktyce? Nadal będzie można usiąść obok siebie, ale od pozostałych widzów musi nas oddzielać co najmniej jedno miejsce. Decydując się na wyjście do kina musimy jednak pamiętać, że repertuar będzie mocno ograniczony. Branża filmowa większość premier przeniosła na platformy takie jak Player.pl. Jeśli zależy nam na większym wyborze , warto więc zostać w domu i zorganizować sobie kameralny seans na kanapie.
Co z kolacją? W ulubionej knajpie niestety jej nie zjemy. Wiele restauracji wydaje posiłki na wynos, więc walentynkowymi smakołykami możemy się delektować w zaciszu swoich czterech ścian.
Walentynki w czasie pandemii
Jeśli zdecydujemy się pozostać w domu i tam zorganizować seans i kolację, warto zadbać o to, aby nasze wnętrze tego dnia wyglądało trochę inaczej. Ogromna część z nas spędza całe dnie w domu – tu pracujemy i odpoczywamy, a wychodzimy z niego jedynie na zakupy. Walentynki są doskonałą okazją do tego, aby trochę zmienić nasze najbliższe otoczenie. Nie chodzi o generalny remont i wywracanie wszystkiego do góry nogami. Wystarczy przestawić jakiś mebel, postawić wazon z kwiatami czy włożyć do lampki nową żarówkę, która da cieplejsze światło i sprawi, że w pomieszczeniu zrobi się bardziej nastrojowo.
Co, jeśli mamy już dość czterech ścian? Możemy wybrać się na spacer we dwoje. Takie wyjście z domu i oderwanie się od codzienności może być świetną okazją do tego, aby – na neutralnym gruncie – porozmawiać o związku. Powiedzieć sobie, co nam się podoba, co nam przeszkadza i co chcielibyśmy zmienić.
Warto podkreślić, że walentynki to nie randka, a dzień, w którym celebruje się uczucie, które łączy dwoje ludzi. Jeśli nie mamy ochoty się stroić i malować – po prostu tego róbmy. Ta zasada powinna obowiązywać nie tylko w 14 lutego i nie powinna ograniczać się tylko do ubioru czy makijażu. Pamiętajmy, że mamy prawo być dla siebie dobrzy i nie musimy zgadzać się na każdą propozycję partnera.
Walentynki nie tylko dla zakochanych
Dodajmy przy tym, że walentynki to nie tylko święto zakochanych, ale miłości w ogóle. Dlatego warto tego dnia odwiedzić – choćby wirtualnie – kogoś, kto jest dla nas ważny, a np. z powodu pandemii lub utraty bliskiej osoby czuje się samotny. Ten dzień możemy także świętować z innymi ludźmi, którzy zajmują ważne miejsce w naszym życiu, jak rodzice czy przyjaciele.
Walentynki to za mało
Wszystkie pary muszą pamiętać, że związek to ciągła praca. Jeden dzień w roku, kiedy okazujemy sobie czułość i wyznajemy miłość, to zdecydowanie za mało! Uczucie nie potrzebuje wystawnych kolacji czy bali, czasem wystarczą drobne i bardzo prozaiczne gesty, aby pokazać komuś, że naprawdę nam na nim zależy.
Pandemiczne walentynki. Zobacz wideo:
Zobacz także:
Czy każdy związek czeka "skok w bok"? Ekspertka wyjaśnia, jak ustrzec się przed zdradą
Joanna Przetakiewicz przychodzi z pomocą mężczyznom. Oto jej top 10 pomysłów na Walentynki
Autor: Katarzyna Oleksik