Oszustwo "na amerykańskiego żołnierza" - na czym polega?
Katarzyna Kant-Wysocka poznała mężczyznę, który podawał się za amerykańskiego żołnierza, który przebywa w Afganistanie. Oszust odezwał się do niej za pośrednictwem popularnego portalu poświęconemu pracy zawodowej. Po nawiązaniu kontaktu usunął konto na wspomnianej platformie i rozpoczął z Katarzyną korespondencję mailową. W przesyłanych wiadomościach posługiwał się translatorem.
Kobieta od samego początku miała świadomość, że poznany w sieci mężczyzna próbuje ją oszukać. Mimo tego podtrzymywała relację, by wgłębić się w tajniki działania wyłudzaczy. - Ku mojemu zdziwieniu to trwało około 9 miesięcy, (...) a prośba o pieniądze pojawiła się po jakichś 6 miesiącach naszych maili, więc to nie było tak, jak spotykamy często w SPAM-ie maile, że wygraliśmy jakąś fortunę. Wtedy wiemy na ogół, że jest to oszustwo. A tutaj trwało to miesiącami i było to urabianie ofiary - zaznaczyła Kant-Wysocka.
Gościni Dzień Dobry TVN pokazała przykładową treść wiadomości otrzymywanych od poznanego w sieci oszusta. - On mi pisał niesamowite wyznania miłości, prosił mnie o rękę, wysyłał mi zdjęcia rzekomo swoje. To były niesamowicie górnolotne wyrażenia. Teraz to się wydaje śmieszne, ale myślę, że niektóre kobiety mogłyby wpaść w sidła takiego namiętnego i romantycznego rozmówcy - skomentowała.
W jaki sposób oszust motywował swoją prośbę o przesłanie konkretnej sumy pieniędzy? Katarzyna Kant-Wysocka przyznała, że z początku to nie były wielkie kwoty. Mężczyzna przekonywał, że jako żołnierz otrzymał od urzędników państwowych nagrodę pieniężną, którą ze względów bezpieczeństwa chciałby wywieźć z Afganistanu, ale aby to zrobić, potrzebował pomocy ukochanej.
- Miałam opłacić pozwolenia, które pozwolą mu te pieniądze wywieźć. Napisał mi, że napisze do mnie dyplomata, który będzie pośredniczył w tej akcji i faktycznie dostałam maila od rzekomego dyplomaty, który chciał uwiarygodnić tę całą historię - opowiedziała Polka.
Na szczęście rozmówczyni Małgorzaty Rozenek-Majdan i Krzysztofa Skórzyńskiego nie przesłała oszustowi żadnych pieniędzy i dzięki temu nie padła jego ofiarą. Dała mu przy tym solidną nauczkę. Sprawdź jaką.
Oszuści matrymonialni w natarciu - jak działają?
Obecna w Dzień Dobry TVN detektyw Katarzyna Bracław, która przysłuchiwała się opowieści Katarzyny Kant-Wysockiej, przyznała, że zna wiele podobnych historii. Kobiety niestety zbyt często dają się nabrać na takiego typu sztuczki wyłudzaczy.
- Zgłaszają się do nas, ponieważ zostały oszukane bądź też próbowano je oszukać. To jest schemat amerykańskiego żołnierza czy amerykańskiego lekarza bądź inżyniera, który przebywa obecnie na misji wojskowej, z której chce się wydostać, więc potrzebuje wsparcia swojej ukochanej - wyjaśniła ekspertka.
Specjalistka dodała, że oszuści przedstawiają się jako ludzie warci zaufania. - To nie są osoby, które potrzebują wsparcia od początku. To są osoby, które podają się za osoby bardzo zamożne, z bardzo dobrze ułożoną karierą, ale mają jakiś taki chwilowy problem, małą sprawę, w której trzeba pomóc i bazując na tym pragnieniu miłości ofiary, wykorzystują, by te pieniądze wyłudzić - wytłumaczyła.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Poszukiwanego przez policję 30-latka zgubiła słabość do kobiet. Został aresztowany na randce
- Uwierzyła poznanemu w sieci mężczyźnie. Zostawił ją z długiem w wysokości 350 tys. złotych
- Skąd nastolatkowie czerpią wiedzę o sprawach intymnych? "Temat seksualności ciekawi młodych ludzi"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN