Idealne małżeństwo w średniowieczu. Jaki seks był dozwolony?
Wstrzemięźliwość seksualną utożsamiano w średniowieczu z największą formą poświęcenia w imię wiary. Oddanie własnej cielesności Bogu i powstrzymywanie się od ludzkich żądz definiowało idealne według wyznawanej religii małżeństwo, które potocznie nazywane było białym i opierało się wyłącznie na doznaniach duchowych oraz emocjonalnych.
Zgodnie z zaleceniami głoszonymi między innymi przez św. Pawła i św. Augustyna seks w związku małżeńskim powinien służyć jedynie prokreacji, a nie zaspokajaniu chuci.
- Doradzamy i upominamy, aby wstrzemięźliwość w małżeństwie zachowywać, jako że małżeństwo bez wstrzemięźliwości nieprawne jest, lecz grzeszne, a z woli Boga zezwala się [na małżeństwa - przyp. red.] nie dla dania upustu żądzy, jeno dla dzieci płodzenia - czytamy w penitencjałach Finiana z Clonard.
Intymne rozmowy na dziendobry.tvn.pl
Małżonkowie mogli więc złożyć dwustronne śluby czystości. Jeżeli nie decydowali się na ten ruch, mieli obowiązek systematycznego poszczenia seksualnego i wystrzegania się aktów płciowych w wielu okolicznościach. Zaliczano do nich między innymi: Wielki Post, trzy czterdziestodniowe okresy w roku, wszystkie soboty i niedziele, czas trwania ciąży (a przynajmniej ostatnie trzy miesiące przed rozwiązaniem) i pierwsze czterdzieści dni po urodzeniu dziecka.
Zakazane pozycje seksualne w średniowieczu
Homoseksualizm, masturbacja i sodomia, czyli zboczenie, w którym obiektami seksualnymi są zwierzęta, uznawane były w średniowieczu za najbardziej oburzające grzechy, za które otrzymywano najsurowszą pokutę. Niewierność i pozamałżeńskie obcowanie płciowe również budziło odrazę spowiedników. To, jaką karę otrzymywał penitent, zależało od stanu cywilnego kobiety i stopnia znajomości kochanków.
Poczęcie dziecka z cudzą małżonką skutkowało trzyletnią pokutą polegającą na "powstrzymywaniu się od soczystego jadła i od żony własnej". Grzesznik musiał również wypłacić grzywnę mężowi kochanki. Zapłaty oczekiwali także rodzice młodych dziewic, które zostały skalane przez mężczyzn. Seks z niezamężną dziewczyną karany był dwuletnią pokutą. Jeżeli jednak penitent decydował się na poślubienie kochanki, oboje starali się o odkupienie swoich win przez 12 miesięcy od popełnienia grzesznego czynu. Podobne konsekwencje dotykały panów obcujących z wdowami.
Co ciekawe, w średniowiecznych penitencjałach na próżno szukać wzmianki o antykoncepcji lub prostytucji. W księgach znalazły się natomiast wytyczne dotyczące kazirodztwa oraz zakazanych pozycji, które zabronione były również w seksie małżeńskim. Nazywano je "nienaturalnymi formami stosunków płciowych". Mowa o wszelkich elementach kamasutry, które odbiegały od "normy", czyli od pozycji "na misjonarza". Jedynie ona uznawana była za godną i sprzyjającą spłodzeniu potomstwa.
Seks analny w średniowieczu porównywano do stosunku płciowego ze zwierzęciem. Kara za ten występek była więc identyczna jak pokuta za sodomię. Seks oralny natomiast nazywano "najgorszym złem".
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zawał podczas seksu. Kardiolog wyjaśnia, przy których kobietach najczęściej zdarza się "słodka śmierć"
- Dziwne odgłosy pochwy i inne krępujące reakcje organizmu w trakcie i po seksie. Przestań się ich wstydzić
- "Wcześnie, zbyt wcześnie". Gwiazdy, które przyznały, że w młodym wieku straciły dziewictwo
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: kobieta.wp.pl
Źródło zdjęcia głównego: naveen0301/Getty Images