Jak dojść do siebie po zakończeniu związku?
Miłosne relacje potrafią uskrzydlać i czujemy, że możemy przenosić góry. Ale kiedy związek się kończy i nadchodzi rozstanie, dopada nas smutek, żal, a w skrajnych przypadkach może też doskwierać fizyczny ból. Każdy będzie inaczej przeżywać ten przykry moment.
- Dla jednych to jest dosyć prosta sprawa, żeby się pozbierać po rozstaniu. Często mówi się, że to są te osoby, które mają taką łatwość we wchodzeniu w nowe relacje. Nawet jeżeli przeżywają rozstanie, to jest to krótka chwila. Ale są też osoby, którym pogodzenie się ze stratą, odejściem czyimś, zajmuje dużo więcej czasu. Może to być rok, kilka lat - powiedziała Katarzyna Kucewicz. - To, co zazwyczaj nas boli najbardziej w rozstaniu, to odrzucenie. Jeżeli rozstajemy się w zgodzie, przyjaźni, w empatii, wzajemnym poszanowaniu, to zazwyczaj jest dużo łatwiej - dodała psychoterapeutka.
Zakończenie miłosnej relacji może się objawiać nie tylko obniżonym samopoczuciem i brakiem chęci do wykonywania codziennych obowiązków, ale również silnym bólem i problemami zdrowotnymi.
- Są takie zespoły rozstania bardzo trudnego, kiedy to cały organizm zaczyna reagować bardzo silnym stresem. Przykładem takiego stresu mogą być np. ataki paniki, poczucie, że zaraz dostaniemy zawału, zaburzenia kardiologiczne, trudności z oddychaniem, ból w klatce piersiowej, duszności, problemy z oddychaniem. To nie tylko serce, ale też zaburzenia odżywiania, nawrót łuszczycy. Całe nasze ciało może nas boleć, możemy być bardziej podatni na przeziębienia. Rozstanie to jest bardzo silny stres. Mówi się, że na liście wydarzeń stresowych, rozstanie jest jak śmierć partnera, a dla niektórych osób nawet bardziej - podkreśliła Kucewicz.
Jak poradzić sobie z rozstaniem?
Psychoterapeutka doradziła, co może pomóc nam przetrwać ten smutny czas po rozstaniu.
- Błędem jest niezadbanie o siebie i udawanie, że nic się nie stało. Ja zawsze mówię ludziom, że jeżeli się rozstają, to trzeba siebie traktować tak, jakbyśmy codziennie mieli urodziny. Co najmniej przez tydzień, miesiąc być dla siebie po prostu dobrym, życzliwym, wyrozumiałym. Czasami te pierwsze dni, to jest trochę taki slow motion. Działajmy w zwolnionym tempie, kocyk, herbata, obejrzyjmy film. Otoczmy się ludźmi, którzy nas kochają, którzy nas wspierają, lubią. Bądźmy dla siebie czuli, chyba że wolimy np. rzucić się w wir pracy. Działanie może być antidotum, wykonywanie aktywności, które sprawiają nam przyjemność - stwierdziła ekspertka.
Jeśli smutek i apatia stają się stanem przewlekłym, to znak, że powinniśmy poprosić o pomoc specjalistę
- Jeżeli widzimy, że zaczęliśmy zawalać nasze obowiązki i to rozstanie zaczyna być pewną obsesją dla nas, to w takich sytuacjach dobrze jest pójść do psychologa czy psychiatry, który pomoże nam i będzie miał odpowiednie metody, żeby nas wyciszyć. Każde rozstanie potrzebuje żałoby i na końcu wszystkich emocji jest zawsze spokój - powiedziała Katarzyna Kucewicz. - Moim zdaniem to, co jest najgorsze w dzisiejszych rozstaniach, to są social media. Ludzie śledzą swoich partnerów, sprawdzają ich. Nie mogą się oderwać od oglądania zdjęć, sprawdzania, co ktoś teraz w danej sytuacji robi. Przez to absolutnie nie możemy zapomnieć - wskazała psychoterapeutka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Klaps to też przemoc". Dlaczego rodzice coraz częściej ją stosują?
- Paulina Krupińska do złudzenia przypomina znaną aktorkę. "Można się pomylić"
- Ewa Drzyzga z prywatną wizytą u konsul USA. "Długo uczyliśmy się niuansów kulturowych"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Jamie Grill/Getty Images