Święta z teściową - czy to musi skończyć się kłótnią?
Relacje z teściami to często powód do żartów. Do śmiechu nie jest jednak tym, którzy w takim konflikcie żyją. Zwłaszcza, gdy w okresie świątecznym partner stawia nam ultimatum, w którym nie ma dobrego wyjścia. Kilka kobiet opowiedziało nam swoje historie. Czy relacje z teściami mogą wpłynąć na rozpad małżeństwa?
Święta nigdy nie miały dla mnie szczególnego znaczenia. Po prostu chciałam spędzić je spokojnie, z rodziną u boku. Przez kilka lat, Wigilię spędzaliśmy u teściowej, która nie umie gotować i sama to potwierdza. Na święta jednak zmienia swój dom w kuchnię, dzwoni do męża kilkanaście razy dziennie, mówi, że jest nieszczęśliwa, że nie lubi gotować, że jest przemęczona. Postanowiliśmy więc, że ją wyręczymy i zaprosimy do siebie. I to był duży błąd
- powiedziała Pani Hanna w rozmowie z dziendobry.tvn.pl, jednak prosi o anonimowość.
Świąteczna piosenka Dzień Dobry TVN
Pani Hanna kontynuowała swoją historię. - Przez cały grudzień teściowa nam mówiła, że ona do nas na święta nie przyjedzie. Bo nie chce, bo woli u siebie, bo zaprosiła ją kuzynka. Dopiero 22 grudnia zadzwoniła i poinformowała, że będzie i zabierze dodatkowo ze sobą jeszcze ciotkę z mężem. Nagle nasza Wigilia miała powiększyć się o 4 osoby. Na kolację przyniosła ze sobą wszystkie potrawy i powiedziała, że moich nie chce jeść i woli, żebym nie podawała ich cioci. Ciekawie zrobiło się też przy rozdawaniu prezentów. Mój mąż otrzymał koszulę wartą kilkaset złotych i pieniądze w kopercie. Ja dostałam żel pod prysznic, który można kupić w każdym osiedlowym sklepie i jest warty mniej, niż paczka herbaty. Naprawdę nie zależy mi na drogich podarunkach. Wolałabym chyba dostać list z życzeniami, który nie kosztowałby nic.
Partner nie chce spędzić świąt z rodziną
Niestety, takie historie nie są odosobnione. W rozmowie z dziendobry.tvn.pl Pani Matylda nie mogła powstrzymać smutku. Jak twierdzi, choć pogodziła się ze swoją sytuacją, nadal czuje się rozczarowana.
- Mój mąż dostał zaproszenie na Wigilię do swojej siostry. Będą tam jego rodzice, dziadkowie, cała rodzina. Jego siostra jednak wyraźnie powiedziała, że jeśli chce przyjść, to sam. Nie wiem skąd takie wytyczne. Nigdy się nie kłóciłyśmy, często opiekuję się jej dziećmi. Zapytałam męża, jak to sobie wyobraża. Powiedział, że na Wigilię pójdzie do siostry, bo ważniejsza jest rodzina, w której się wychował, niż żona i dzieci. Zamurowało mnie. Ale nie mam wyjścia. Zorganizuję święta dla siebie i naszych dwóch córeczek.- wspomina.
Święta po ślubie - jak je zorganizować?
- Poważny związek nie oznacza końca rodzinnych świąt. Ja ze swoją teściową nie miałam problemu, jednak wiem, jaką batalię miał mój mąż z moją mamą. Zależało mi na tym, żeby spędzać Boże Narodzenie wspólnie, bez kłótni. Ustaliliśmy więc ze sobą plan wyjazdów, spotkań z najbliższymi. Moi rodzice nie czują się zaniedbani, a mój mąż nie czuje się niechciany. U nas wszystkie problemy rozwiązała organizacja. - wyznała Pani Klara.
Coraz częściej, rodziny decydują się na rozdzielenie się na Święta Bożego Narodzenia. Jest to szczególnie częste zjawisko, gdy żyjemy w związku, który składa się z osoby wierzącej i mniej uduchowionej. Dla wielu rodzin koniec grudnia to także czas na wakacje, wspólny odpoczynek, czy wyjazdy. Czy warto więc zmuszać się do niechcianych spotkań? Świąteczna atmosfera, ta pozytywna może przyjąć różne oblicza. To od nas zależy, na które z nich się zdecydujemy.
Zobacz także:
- Świąteczne awantury. Jak zakopać wojenny topór?
- Konflikty w związku są naturalne. Jak się dobrze kłócić?
- Kłótnie w związku są potrzebne? Psycholog: "Pary, które się sprzeczają mają dłuższy staż"
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: Jamie Grill/Getty Images