Czułe słówka. Jak mówią do siebie zakochani w różnych krajach? "Porozumiewają się własnym meta językiem"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Mów do mnie czule, kochanie…
Mów do mnie czule, kochanie…
Śladami rdzennych mieszkańców Ameryki
Śladami rdzennych mieszkańców Ameryki
Japońskie korzenie polskiej aktorki
Japońskie korzenie polskiej aktorki
Brazylijka na tropie polskich korzeni
Brazylijka na tropie polskich korzeni
Osi Ugonoh z "Top Model" o korzeniach, rodzinie i rasizmie. "Czuję się Polką, ale też czuję się Nigeryjką. Chodzi o to, by celebrować różnorodność"
Osi Ugonoh z "Top Model" o korzeniach, rodzinie i rasizmie. "Czuję się Polką, ale też czuję się Nigeryjką. Chodzi o to, by celebrować różnorodność"
Duchowa podróż do rdzennych mieszkańców Ameryki
Duchowa podróż do rdzennych mieszkańców Ameryki
Dla wielu osób czułe słówka podkreślają uczucia, jakimi darzą się zakochani. Dlatego nazywamy swoich partnerów "żabką", "króliczkiem" czy "myszką". Jakich określeń używają pary w Japonii i Francji? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedzieli nauczyciel francuskiego Michel Paquete, aktor Hiroaki Murakami oraz psycholożka Katarzyna Kucewicz.

Czułe słowa za granicą

Czułe słowa wypowiadane w kierunku ukochanej osoby są najczęściej wyrazem naszych uczuć. W studiu Dzień Dobry TVN nauczyciel języka francuskiego Michel Paquete oraz aktor Hiroaki Murakami opowiedzieli widzom, jak w Japonii i Francji mówią do siebie zakochani.

- W języku japońskim nie ma czułych słów. Takie "kochanie", jesteśmy w tym słabi. Japończycy nie przytulają się, nie dotykają w miejscach publicznych, my uważamy, że to jest intymna sprawa, więc wolimy to robić w domu - tłumaczył Hiroaki.

Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku Francuzów. - My Francuzi i Polacy lubimy jeść. We Francji jest słownictwo "kapucha moja" (tłum. Chouchou). Mówi się też mój wilk (tłum. Loulou), ale to używało się bardziej na początku XX wieku - wyjaśnił Michel.

Dlaczego lubimy czułe słówka?

Psycholożka Katarzyna Kucewicz zaznaczyła, że gdy pary tworzą głębszą relację, zaczynają porozumiewać się własnym meta językiem, czyli mową bliskości wyrażającą nasze oddanie i wspólnotę. - One potrafią być bardzo zróżnicowane, żeby nie powiedzieć nawet czasami dziwaczne - powiedziała.

- Można się zwracać do siebie imionami męskimi, mimo że mówimy do dziewczyny. Możemy mieć słowa, które są raczej np. obraźliwe, powiedzieć "ty ptysiu", "ty serdelku", a ktoś pomyślałby, że to obraza. Wszystko zależy od kontekstu, meta język często związany jest z przeżyciami i zostaje jakieś wspomnienie. Wiele par ma ten meta język - dodała.

Psycholożka podkreśliła, by nie używać czułych słów na samym początku budowania relacji. - To jest takie przywłaszczające, nie buduje się jeszcze ta intymność, a my na siłę już chcemy stworzyć tak naprawdę z obcą osobą - tłumaczyła. Nie powinniśmy też wymuszać na partnerze, by okazywał nam miłość właśnie w ten sposób.

Zobacz całą rozmowę z gośćmi w naszym materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Aleksandra Matczuk

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości