Jak brak seksu wpływa na nasze życie? Seksuolog: "nie nazywałabym tego celibatem"

Brak seksu - jaki ma wpływ na życie?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Edukacja seksualna przez sztukę
Edukacja seksualna przez sztukę
Edukacja seksualna według Anji Rubik
Edukacja seksualna według Anji Rubik
Brak bliskości i intymności w wielu relacjach kończy się rozstaniem. Choć słyszymy zewsząd, że seks w życiu jest ważny, to często go bagatelizujemy i odkładamy na dalszy plan. Psycholożka i seksuolożka kliniczna Anna Golan opowiedziała nam, jak brak współżycia może wpłynąć na nasze życie.

Jaki jest wpływ seksu na nasze życie?

Czy brak seksu może odbić się na naszym zdrowiu?

Wszystko zależy od tego, czym spowodowany jest brak współżycia. To nie jest tak, że brak bliskości może zagrażać naszemu życiu, ale znacząco może wpłynąć na naszą kondycję psychiczną, samoocenę, frustrację. Może być tak, że ktoś z różnych powodów traci zainteresowanie seksem na kilka miesięcy i nie będzie cierpiał z tego powodu. Najtrudniej brak współżycia będą znosiły osoby, które są w stałym związku, a ich partner nie ma ochoty na intymność ani na próbę rozwiązania problemu. Ogólny brak seksu powoduje obniżenie nastroju, zdenerwowanie, rozdrażnienie. 

Jak to wpływa na kobiety?

U kobiet przerwa od seksu może być absolutna, czyli taka, podczas której nie ma żadnej aktywności seksualnej lub taka, podczas której nie współżyjemy z drugą osobą, ale się masturbujemy. Uważam, że dla zdrowia psychicznego i fizycznego niezwykle korzystne jest realizowanie swoich seksualnych potrzeb, jednak ważne jest zachowanie różnorodności bodźców. Wtedy w jakiś sposób ćwiczymy, utrzymujemy się w sprawności seksualnej i nie budujemy niepotrzebnej długotrwałej frustracji. Podczas spotkań z seksuologiem kobiety często zgłaszają, że nie mogą osiągnąć orgazmu przy partnerze, bo się stresują, wstydzą, nie potrafią się rozluźnić, a podczas masturbacji jest to łatwe. Zalecam stymulowanie wyobraźni oraz by nie zawsze korzystać z pornografii. Zdrowa seksualność to elastyczny sposób reagowania na bodźce.

Czy mężczyźni odczuwają brak współżycia silniej niż kobiety? Czy jest to dla nich trudniejsze?

Jeśli mężczyzna z jakiegoś powodu nie uprawia seksu przez długi czas, to w przyszłości może czuć silną tremę, może obawiać się przedwczesnego wytrysku. I rzeczywiście, ten niepokój może być uzasadniony. Przez ekscytację i zdenerwowanie mogą pojawić się problemy z erekcją. Komplikacje pojawiają się także przez różnego rodzaju nawyki. Jeśli mężczyzna miał przerwę we współżyciu, ale się masturbował, to wiele zależy od tego, jak to robił. W przypadku, gdy zawsze towarzyszyła mu pornografia, to może to rzutować na współżycie z drugą osobą. Filmy erotyczne są pewnego rodzaju gotowcem, brak w nich miejsca na fantazję. Zmienia się także obraz tego, jak wygląda stosunek w rzeczywistości.

Czy pobudki do masturbacji mogą różnić się w zależności od płci? 

Myślę, że pobudki do masturbacji nie mają rozróżnienia płci. Mogą to być powody związane z napięciem seksualnym, ale także chęć rozładowania stresu, bezsenność, nuda, potrzeba zredukowania napięcia.  

Jak zwiększyć apetyt na seks?

Czy zmniejszone libido można "wyleczyć seksem"?

Na to pytanie muszę odpowiedzieć i "tak" i "nie". Jeśli nie mamy ochoty na seks i nie jesteśmy w stanie się podniecić, to odradzałabym tutaj próby stosunku. Dla mężczyzny jest to potencjalna porażka. Jeśli on nie ma ochoty na seks, to może nie mieć erekcji. To jest trudna sytuacja, na którą nie warto świadomie się wystawiać. Jeśli kobieta nie jest podniecona, to również nie powinna odbywać stosunku, bo to może być dla niej po prostu nieprzyjemne. Próbując zmuszać się do współżycia, możemy szybko nabawić się awersji.

Jak radzić sobie, gdy w stałym związku tylko jeden z partnerów nie ma ochoty na seks?

Gdy żyjemy w związku, w którym zależy nam na sobie, ale z jakiegoś powodu jeden z partnerów nie ma ochoty na seks, jest kilka sposobów, by nie utracić między sobą więzi. Przede wszystkim, nie warto się zmuszać do współżycia, nie nakładać na siebie ciężaru obaw o erekcję, czy wystarczające podniecenie. Warto skupić się w takim przypadku na partnerze, który odczuwa pociąg seksualny i wypróbować pieszczoty skierowane wyłącznie w jego stronę. Jeśli partner nam się podoba, jesteśmy w dobrej relacji, lubimy sprawiać sobie przyjemność, to ta sytuacja nie powinna być trudna. Dobrą praktyką jest po prostu myślenie o seksie, fantazjowanie, rozmowy, ale tylko te pozytywne. Bez presji, awantur, że współżycia za długo nie ma. Należy ze sobą flirtować, opowiadać o swoich marzeniach. Często moi pacjenci deklarują, że podczas sprawiania przyjemności partnerowi poczuli podniecenie i tak powoli ich życie intymne wróciło do normy.

Jak radzić sobie z problemami związanymi z seksem?

Czy sny erotyczne mogą świadczyć o nadmiarze lub deficycie współżycia?

Sny erotyczne, podobnie jak fantazje i marzenia na jawie są po prostu kolejnym wyrazem siły naszych seksualnych potrzeb. Czasami są osoby, które mówią o tym, że jak są sfrustrowane, nie współżyły od dłuższego czasu, to faktycznie śni im się stosunek i przeżywają orgazm. Uważam jednak, że to dzieje się bez większych powodów. Nie jestem też zwolenniczką oceniania treści tych snów. Nie należy ich przekładać nad życie realne. Jeśli kobiecie heteroseksualnej przyśni się seks z drugą kobietą to, to nie musi świadczyć o zmianach w jej orientacji seksualnej. 

Czy świadome wprowadzenie celibatu w związku może pozytywnie odbić się na życiu seksualnym?

Niektórzy decydują się na takie techniki, ale nie nazywałabym tego celibatem. Amerykański seksuolog, Ian Kerner zaleca coś takiego jak detoks seksualny, ale jego celem jest zlikwidowanie byle jakiego współżycia. Chodzi o rezygnację z rutynowego, niesatysfakcjonującego seksu. Partnerzy ustalają wtedy między sobą przerwę od intymności, ale podczas niej poznają swoją seksualność na nowo. Rozmawiają o fantazjach, flirtują, randkują ze sobą. W każdej chwili mogą zdecydować się na bliskość, ale dopiero wtedy, gdy naprawdę tego chcą. Ja mimo wszystko częściej spotykam się z problemem, w którym partnerzy coraz rzadziej ze sobą współżyją i brak tej bliskości znacząco im doskwiera, więc nie chcą naprawiać swoich relacji w ten sposób.

Jak często ból głowy pojawia się jako pretekst do braku współżycia?

Boląca głowa jako wymówka to stereotyp. Według mojego doświadczenia pacjenci najczęściej mówią, że nie mają czasu na bliskość. Faktycznie, nie znajdują czasu przez kilka tygodni, może nawet miesięcy. W skrajnych przypadkach przerwa we współżyciu trwa już lata. Jednak warto zweryfikować, co oznacza "brak czasu". Jeśli jest to kwestia oglądania do późna serialu, sprzątanie w domu czy zakupy to są to po prostu wymówki i trzeba przyczyny poszukać głębiej. Czasami nawet na urlopach pary nie mają czasu na seks, bo tak bardzo są zajęte zwiedzaniem. Takie zachowanie pokazuje, że seks u danej osoby jest bardzo nisko na liście priorytetów, jest stale odkładany na drugi plan. Jeśli nie chcemy czegoś robić, to łatwo powiedzieć, że nie znalazło się na to czasu.

Mówimy o tym, jak brak współżycia wpływa na nasze życie. A jakie są zalety uprawiania seksu?

Zalet z uprawiania seksu może być wiele. Warto jednak zaznaczyć, że wpływa na nas dobrze tylko wtedy, gdy jest to seks, na który mamy ochotę, spełnia nasze oczekiwania, jest z odpowiednią osobą i nic na sobie nie wymuszamy. Nie sprowadzałabym zalet seksu do tego, że należy go uprawiać jak najwięcej. Kiedy mamy szczęśliwe życie seksualne to prawdopodobnie mamy też dobre relacje z partnerem. Jest to kwestia świadomości podobania się, bliskości, akceptacji. To bardzo pozytywnie wpływa na relację, bo działa więziotwórczo, związek dzięki regularnemu, udanemu współżyciu się wzmacnia. Partnerzy mają poczucie, że się sobie podobają, są ważni, że ktoś dba o naszą przyjemność.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości