Urzędnik stanu cywilnego zdradził sekrety pana młodego gościom weselnym. "Miałem ochotę zapaść się pod ziemię"

Urzędnik stanu cywilnego zdradził sekrety pana młodego gościom weselnym. "Miałem ochotę zapaść się pod ziemię"
Urzędnik stanu cywilnego zdradził sekrety pana młodego gościom weselnym. "Miałem ochotę zapaść się pod ziemię"
Źródło: Docinets Vasil/Getty Images
Dzień ślubu to wyjątkowa chwila dla wszystkich par. Jak się jednak okazuje, czasem nawet tak piękna uroczystość może zamienić się w prawdziwy koszmar. Tak też stało się podczas jednej ceremonii, której przebieg opisał na platformie Reddit.com gość weselny.
Artykuł w skrócie:
  • Wesele to wyjątkowy dzień dla każdej młodej pary. Czasem jednak ta uroczystość może przybrać nieoczekiwany obrót, o czym na własnej skórze przekonał się jeden z internautów
  • Gość weselny opisał historię znajomej młodej pary na portalu Reddit.com
  • Jak zdradził w obszernym wpisie, urzędnik stanu cywilnego nie uszanował prywatności pana młodego

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

DD_20250529_Slub_napisy
Czy ślub musi być tradycyjny? - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Urzędnik udzielający młodej parze ślubu nie uszanował prywatności pana młodego

"To wydarzyło się na weselu, na którym byłem kilka tygodni temu. Wszystko zaczęło się dobrze, a urzędnik (współpracownik ojca panny młodej) dzielił się swoimi przemyśleniami na temat małżeństwa, miłości itp. Następnie wspomniał, że spotkał się z panną młodą i panem młodym kilka dni przed ślubem na osobistą konsultację. Podczas tego spotkania dał parze papier do pisania, długopis i kopertę. Następnie, umieścił ich w oddzielnych pokojach i poprosił, aby spisali na kartkach swoje myśli, uczucia i powody wyboru partnera, a następnie zakleili listy w kopertach. Obiecał parze, że nie będzie ich czytał" - czytamy we wpisie gościa weselnego, opublikowanym na portalu Reddit.

Jak dowiadujemy się ze wspomnianego wpisu, urzędnik złamał swoją obietnicę.

"Urzędnik wyjął jednak koperty z wewnętrznej kieszeni marynarki i powiedział: "No cóż, miałem na myśli, że nie będę ich czytał sam". Otworzył je i odczytał oba listy na głos. Wśród najbardziej osobistych myśli i uczuć pana młodego znalazła się wypowiedź, w której podkreślił, że dorastał w domu pozbawionym miłości i miał nieszczęśliwe dzieciństwo. Jego rodzina była całkowicie dysfunkcyjna i nigdy nie zaznał szczęścia, dopóki nie poznał swojej żony. Po odczytaniu przez urzędnika treści listu, w rodzinie pana młodego doszło do poważnych kłótni. Nie byłem blisko żadnego z małżonków i nawet ja miałem ochotę zapaść się pod ziemię" - napisał autor opublikowanej w sieci historii.

Internauci oburzeni zachowaniem urzędnika stanu cywilnego

Pod wpisem gościa weselnego pojawiła się masa komentarzy. Internauci nie kryli w nich swojego oburzenia związanego z zachowaniem urzędnika udzielającego młodym ślubu.

"Kiedyś byłem urzędnikiem ślubnym i nigdy nie pomyślałbym o zrobieniu czegoś takiego. Prawdziwy urzędnik będzie współpracował z parą młodą, aby stworzyć ceremonię, jaką sobie wymarzyła. Ten urzędnik był okropny" - czytamy w jednym z komentarzy.

Pod postem nie zabrakło również słów od osób, które miały podobne doświadczenia.

"Mój urzędnik stanu cywilnego też tak zrobił. Był również terapeutą małżeńskim i rodzinnym w Kościele katolickim. Poprosił nas o napisanie do siebie listów. Moja żona napisała kilka naprawdę głębokich słów i opowiedziała w liście o swojej walce ze zdrowiem psychicznym, którą nie powinna dzielić się z gośćmi" - napisała jedna z internautek.

Treść tego artykułu jest oparta na poście z Reddita – platformy, na której użytkownicy dzielą się swoimi historiami, opiniami i doświadczeniami. Wpisy powinny być traktowane jako ciekawostki, inspiracje lub osobiste relacje, a nie jako potwierdzone fakty.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Trendy wnętrzarskie 2026. "To jest najważniejsze"
Materiał promocyjny

Trendy wnętrzarskie 2026. "To jest najważniejsze"