Tarot dla niewidomych i słabowidzących
Joanna, znana w świecie ezoteryki jako wróżka Cesaria, stawia tarota i korzysta z numerologii. Pasją zaraziła ją babcia, która stawiała karty klasyczne.
Pewnego dnia Joanna wpadła na pomysł, aby przybliżyć świat ezoteryki osobom niewidomym i słabowidzącym.
- Są tarociści, dla których zwieńczeniem pracy jest wydanie autorskiej talii kart. Ja nigdy nie miałam takich ambicji, nie było to mi potrzebne. Ale jakiś czas temu wpadł mi do głowy ten pomysł, żeby stworzyć karty specjalne, dla osób niewidomych i słabowidzących. Moim zamysłem było, żeby włączyć ich do naszego świata. Chciałam przybliżyć widzącym kulturę osób niewidzących i propagować alfabet Braille’a - powiedziała Joanna Czerny w rozmowie z Justyną Piąstą z dziendobry.tvn.pl.
Astrologia i ezoteryka
Joanna została pionierką w tej dziedzinie, wcześniej karty tarota nie były dostępne dla niewidomych.
- Poczułam, że jak nie ja, to kto. Przez pół roku układałam sobie plan działania i wraz z upływem czasu wzrastała we mnie pewność, że trzeba to zrobić, że te karty mogą pomóc wielu ludziom. Bo dlaczego osoby niewidome i słabowidzące nie mogłyby zajmować się pracą z kartami tylko dlatego, że w XXI wieku nie mają do tego narzędzi? Mamy teraz takie możliwości i rozwiniętą technikę, że trzeba z tego korzystać i tworzyć nowe innowacyjne rozwiązania i udogodnienia dla innych. Tworząc karty i książę, miałam poczucie swego rodzaju misji. Żyjemy w nowoczesnym świecie, mamy wiele udogodnień dla osób niewidomych, ale wciąż jest spora luka w tej kwestii, którą powinniśmy zapełniać - podkreśliła wróżka Cesaria.
Czerny wydała karty oraz instrukcję do nich w formie książki, z której wszyscy mogą korzystać.
- Jest zarówno dla widzących, słabowidzących, jak i niewidomych. Książka została napisana drukiem powiększonym, alfabetem łacińskim i alfabetem Braille’a. Wszystko po to, żeby nikogo nie wykluczać, żeby moja praca była dostępna dla każdego, a nie dla wybranej grupy - zaznaczyła Joanna.
Karty tarota z misją
Wróżka Cesaria przyznała, że nie miała wcześniej do czynienia z osobami słabowidzącymi i niewidomymi, dlatego praca nad projektem nie była prosta.
- Tworząc karty, musiałam poznać alfabet Braille’a i zapoznać się z techniką wypukłą. To był projekt innowacyjny. Sprawdziłam, że na świecie jeszcze nikt nie stworzył takich kart tarota dla niewidomych. Dlatego sama sobie przecierałam szlaki. Napisałam książkę i wykonałam grafiki do kart. Wiedziałam, że te obrazy muszą być minimalistyczne, żeby były czytelne dla osób niewidomych. Problemem było znalezienie odpowiedniej drukarni braille’owskiej, która pomogłaby mi je wydrukować. Nie każdy chciał się tego podjąć. Moje karty w porównaniu ze zwykłymi kartami tarota są grubsze i sztywniejsze, ponieważ zostały wydrukowane na innym papierze. Normalnie wykonuje się je z tekturki, a te moje mają kilka warstw lakieru UV, żeby alfabet Braille’a się nie ścierał. Oprócz tego posiadają specjalne wypukłe grafiki, żeby osoba niewidoma za pomocą dotyku mogła wiedzieć, co się na nich znajduje. Na przykład na karcie wisielca jest nietoperz do góry nogami. Jego kontury są pogrubione i dzięki temu niewidomi mogą to odczytać - wyjaśnia wróżka Cesaria.
Karty tarota dla niewidomych i słabowidzących zostały nagrodzone w międzynarodowym konkursie Idol, organizowanym przez Fundację Szansa dla Niewidomych. Joanna Czerny zajęła pierwsze miejsce w kategorii Produkt Roku 2021.
- Po wydaniu mojej talii kart złożyłam też wniosek do urzędu patentowego o przyznanie patentu na wynalazek. Procedura zajmuje 3 lata, więc wciąż czekam - zaznaczyła.
Karty spotkały się z bardzo pozytywnym odbiorem.
- Osoby niewidome i niedowidzące są wdzięczne, że powstają takie innowacyjne projekty, które są do nich skierowane. Jedna niewidoma pani powiedziała mi wprost: "Dziękuję za te karty". Domyśliłam się, że jest zainteresowana ezoteryką, a dzięki kartom i książce może bardziej zagłębić się w ten temat. Jest wiele osób niewidomych i niedowidzących, które chciałyby pracować z tarotem, ale wcześniej nie miały takiej możliwości - podkreśliła Joanna.
Zobacz także:
- Irena Santor w wyjątkowy sposób wspiera WOŚP. "To dla mnie będzie wielka frajda i odkrycie"
- Ma 17 lat i cierpi na chorobę wysokich ludzi. Lekarze uchronili go przed śmiercią. "Operacja trwała 10 godzin" Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wspomina poród. "Myślałam, że nie dam rady"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Materiały prywatne