Chorujesz na kilka dni przed urlopem? Reisefieber może dotyczyć także Ciebie. "Musisz przechytrzyć swój umysł"

Reisefieber, choroba, katar
Madhourse/Getty Images
Urlop to czas, do którego wiele osób odlicza dni przez cały. Niestety często zdarza się, że na chwilę przed wyjazdem pojawiają się infekcje. Wówczas zamiast stroju kąpielowego wybieramy leki z aptecznej półki. Winowajcą jest reisefieber. Czym dokładnie jest i jak można z nim walczyć? Zapytaliśmy ekspertkę.

Reisefieber - co to jest?

Reisefieber to słowo wywodzące się z języka niemieckiego. Oznacza gorączkę podróżną (Reise – podróż, Fieber – gorączka), którą definiuje się jako lęk czy strach przed podróżą. Nie zawsze jednak oznacza to samo. U większości osób przejawia się rozdrażnieniem, bezsennością na jedną lub kilka nocy przed wyjazdem. Zdarza się, że reisefieber towarzyszą także objawy fizyczne podobne do zatrucia pokarmowego.

- Teoretycznie nie ma takiej choroby w klasyfikacjach chorób i zaburzeń, ale faktycznie wiele osób przyznaje, że doświadcza specyficznego stanu przed podróżą, czegoś w rodzaju gorączki, silnego poddenerwowania i wytrącenia z równowagi. Reisefieber pojawia się u ludzi przed wakacjami i utrudnia przygotowania do nich - powiedziała psycholożka Katarzyna Kucewicz.

- Na reisefieber narażone są osoby zestresowane, spięte, wysoko wrażliwe. Także perfekcjoniści, którzy martwią się, czy wszystko będzie zgodnie z planem. Również i osoby anankastyczne, które mają poczucie, że muszą wszystkiego dopilnować i są w tym bardzo skrupulatne. Ta przypadłość może spotkać także tych, którzy sporo zainwestowali w wakacje i mają poczucie, że wszystko musi wyjść idealnie. Jak się człowiek tak bardzo czymś stresuje i stawia sobie niebotycznie wysoką poprzeczkę, to organizm lubi się zbuntować - dodała specjalistka.

Wakacje a stres

Reisefieber może wystąpić także samoczynnie, kiedy organizm będzie "sam się denerwował", choć tak naprawdę na pierwszy rzut oka, nie będzie powodów do obaw.

- Wakacje są według badaczy na liście wydarzeń najbardziej stresujących w ciągu roku. To dlatego, że często towarzyszy nam presja, aby wszystko wyszło zgodnie z naszym planem i marzeniami - a wiadomo, że bywa różnie i często przed wakacjami coś zaczyna walić się nam na głowę. Poddenerwowani i podekscytowani jednocześnie, możemy poczuć się w pewnym momencie przeciążeni emocjonalnie. I wtedy pojawia się reisefieber, czyli taka dekompensacja organizmu, który mówi nam "dość", "za dużo stresu" - tłumaczyła Kucewicz.

- Dobrze jest uświadomić sobie, że rokrocznie dotyka nas taki problem. To już coś - kiedy wiemy, czego możemy się spodziewać w następne wakacje. Wtedy warto się zawczasu przygotować do wyjazdu. Przechytrzyć swój umysł i zarządzić tym wyjazdem tak, żeby ograniczyć ilość niepotrzebnego stresu - dodała.

Jak zapobiec reisefieber?

Grunt to odpowiednie nastawienie i zminimalizowanie stresu. Warto wcześniej niż zwykle przygotować się do podróży i nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę.

- Ważne jest dobre przygotowanie się do wyjazdu, rozplanowanie go - ze sporym wyprzedzeniem. Zastanowienie się, co jest dla nas stresorem numer jeden i znalezienie dla siebie wyciszającej strategii zawczasu. Czasami to kwestia podziału obowiązków z kompanami podróży - radziła psycholożka Katarzyna Kucewicz.

- Warto też zastanowić się, co nas tak naprawdę najbardziej stresuje i poszukać rozwiązania - czasem z pomocą przyjaciela albo swojego terapeuty. Na pewno pomocne jest też nauczenie się relaksacji i odprężenia - np. techniki relaksacyjne, medytacyjne, joga, ale też korzystanie z masaży antystresowych, innymi słowy wszystkie te aktywności, które nas wyciszają i wprowadzają w błogi nastrój - podsumowała.

Zobacz też:

Zobacz wideo: Dagmara Kaźmierska wciąż cierpi po wypadku. "Nie mam chrząstek stawowych ani pięty. Prawa noga jest po operacji"

Autor: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości