Czy warto korzystać ze sklepowych promocji?
Okazje to coś, czym sklepy przyciągają klientów. Niestety nie wszystko, co zawiera znaczek "promocja", jest warte naszej uwagi. Tak będzie np. w przypadku łososia za 5,99 zł. Choć cena wydaje się atrakcyjna, to należy zwrócić spojrzeć, za jaką gramaturę płacimy.
- Zwróćmy uwagę na ten mały druczek. [...] To jest cena za 100 gramów, a tak naprawdę za kilogram płacimy aż 59,90 zł. To nie jest promocja - tłumaczyła w Dzień Dobry TVN Marta Stolińska.
Czasem sklepy przy zakupie dwóch takich samych produktów cenę jednego z nich obniżają o połowę. Niestety zdarza się, że zyskamy tylko wtedy, jeśli posiadamy np. aplikację danego sklepu. Uważać trzeba także przy ofertach "3+1", czyli kiedy sklep przy zakupie trzech np. makaronów czwarte opakowanie (najtańsze) da nam w gratisie.
- Niby wszystko jest ok, o ile faktycznie potrzebujemy czterech sztuk. Czy my faktycznie potrzebujemy cztery sztuki makaronu, jeśli przychodzimy po jeden? I czy te makarony, które są w cenie promocyjnej - jaka jest data ważności tych produktów - dodała blogerka.
Jak porównywać ceny?
Większość z nas porównuje ceny, bo chcemy kupić produkt tańszy.
- Wyglądają tak samo, to jest ten sam produkt, bije nas po oczach promocja [...], ale nie możemy się sugerować, że np. tym, że cena to 9,99 zł i wydaje nam się, że to jest produkt tańszy, ponieważ powinniśmy porównywać gramatury i tutaj sklepy wychodzą nam naprzeciw - wyjaśniała nasza gościni. Zdarza się, że gdy wybieramy tańszy produkt - w przeliczeniu np. na 100 ml - płacimy więcej.
Na co jeszcze zwrócić uwagę? Dowiecie się z dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Uwaga na fałszywe e-maile o 800 plus. ZUS ostrzega
- Plusy i minusy 4-dniowego tygodnia pracy. "Nie oznacza, że ktoś nie będzie pracować w piątek"
- Porwany, zgnieciony, a może popisany? Kasjer może nie przyjąć takiego banknotu. Co z nim zrobić?
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN