W Stanach Zjednoczonych wielu skazanych odsiadujących dożywocie lub oczekujących na egzekucję, otrzymuje od kobiet po kilkaset listów miłosnych. Dlaczego panie decydują się na relacje z mordercami, gwałcicielami, którzy nie mają szans na wyjście z więzienia? Czy w Polsce takie zjawisko też jest spotykane? Czy kobiety morderczynie otrzymują listy miłosne od mężczyzn?