Moda na gładkie ciało. Czy częste golenie się jest zdrowe?

Czy częste golenie się jest zdrowe i skąd wzięła się moda na depilację u kobiet? Po co nam owłosienie miejsc intymnych?
katleho Seisa/Getty Images
Źródło: E+
Golić się czy nie? Oto jest pytanie. Zdaniem niektórych kobiety nie powinny zbyt często sięgać po maszynkę. Dlaczego i czy właściwie częste golenie się jest zdrowe?

W 1920 r. w amerykańskich gazetach zawrzało – oto pewna dziewczyna zraniła się w kostkę podczas golenia. Sensacji nie wzbudził sam fakt skaleczenia. Raczej to, że młoda kobieta zdecydowała się ogolić nogi. Od tamtej pory wiele się zmieniło i do tematu podchodzimy zgoła inaczej. Mamy większą różnorodność wyboru – niektóre kobiety decydują się na depilację, inne na regularne golenie, jeszcze inne rezygnują z tego całkowicie. A czy właściwie częste golenie jest zdrowe?

Moda na golenie się kobiet

Choć pierwsza maszynka przeznaczona dla kobiet pojawiła się około 1915 r., to dopiero na przełomie lat 30. i 40. media zaczęły – głównie za pośrednictwem reklam – propagować "gładki" kanon piękna. Powód? Stricte marketingowy - zachęcenie kobiet do częstszego golenia się było formą zwiększenia potencjalnej grupy konsumentów zainteresowanych kupnem maszynek. Znaczącą rolę odegrała też nowa moda - konsekwentnie od lat 20. sukienki i spódnice stawały się coraz krótsze. Jednak w znajdującej się przez długi czas za żelazną kurtyną Polsce częste golenie się przez kobiety zyskało popularność dopiero na przełomie lat 80. i 90. XX w.

Kolejne dekady niewiele zmieniły. Jednak od kilku lat temat znów jest w centrum zainteresowania. Towarzyszy ruchowi "body positivity", inaczej znanemu jako "ciałopozytywność", który ma zachęcać nas do akceptowania swojego ciała takim, jakim jest. Coraz częściej niż wcześniej docierają też do nas głosy, że częste golenie się może wcale nie być tak dobre dla naszego zdrowia, jak sądzimy. Dlaczego?

Po co nam włosy na skórze?

Przeciętna kobieta ma na ciele dokładnie tyle samo mieszków włosowych co mężczyzna - około 5 milionów. Ale nie są one rozmieszczone na skórze w identyczny sposób. To hormony determinują, w których miejscach na ciele owłosienie jest gęstsze. Androgeny sprawiają, że u mężczyzn będzie ono zlokalizowane przede wszystkim na brodzie, torsie i brzuchu. Co ciekawe, hormony te występują u obu płci. Jednak ich nadmiar u kobiet może skutkować hirsutyzmem.

W procesie ewolucji straciliśmy gęste futro, a zyskaliśmy drobne owłosienie. Przyczyna? Mamy wiele hipotez. Jedna z nich - darwinowska - sugeruje, że nasi przodkowie traktowali mniejsze owłosienie za wyznacznik seksualnej atrakcyjności. Wśród naukowców panuje również opinia, że słabsze owłosienie mogło pomagać w radzeniu sobie z żerującymi na skórze pasożytami.

Owłosienie pełni jednak ważną funkcję. Odpowiada bowiem za skuteczną termoregulację i chroni też przed zanieczyszczeniami. Częste golenie się pozbawia nas tych prozdrowotnych korzyści.

Czy trzeba golić miejsca intymne?

Włosy pod pachami i w miejscach intymnych pełnią wiele istotnych funkcji. Te pierwsze emitują (a także wzmacniają) zapachy ciała, które inni mogą podświadomie odczytywać jako ważną informację na temat naszych stanów emocjonalnych. Natomiast golenie miejsc intymnych często bierze się za wyznacznik wysokiej higieny. Tymczasem owłosienie łonowe chroni narządy płciowe przed potencjalnymi infekcjami . Ich zbyt częste usuwanie może skutkować zwiększonym ryzykiem stanów zapalnych. Co ciekawe, owłosienie okolic intymnych działa trochę jak afrodyzjak. To sprawka obecnych w pocie i w innych wydzielinach feromonów, które - przyczepiwszy się do włosków - działają jak niewerbalne komunikaty i przekazują informacje o podnieceniu oraz o stanach emocjonalnych. Dodatkowo włosy pod pachami i w miejscach intymnych chronią przed otarciami i podrażnieniami .

Golenie ciała to bardzo subiektywna kwestia, która leży w gestii każdej osoby. Do refleksji skłaniają jednak niedawno opublikowane wyniki badań przeprowadzonych przez francuski instytut badań opinii publicznej (Ifop). Okazuje się, że liczba tamtejszych kobiet, które nie chcą golić się w miejscach intymnych podwoiła się w przeciągu ostatnich kilku lat. Dokładniej mówiąc – z 15 proc. w 2013 r. na 28 proc. w 2021 r.

Zobacz wideo: Owłosienie jako afrodyzjak?

Zobacz też:

Nadmierne owłosienie u kobiet - jakie są przyczyny? Lekarz: "Może to być nowotwór jajnika"

Depilacja intymna kobiet i mężczyzn. Mechaniczna, woskiem, laserowa, chemiczna

Intymny dylemat, czy golić się do ginekologa?

Autor: Ola Lipecka

Źródło zdjęcia głównego: E+

podziel się:

Pozostałe wiadomości