Dawni rywale zostali przyjaciółmi. "Spędzam z nim więcej czasu niż z własną żoną"

Po latach rywalizacji Szymon Ziółkowski i Paweł Fajdek zostali przyjaciółmi
Źródło: Dzień Dobry TVN
Takich trzech jak ich dwóch nie ma ani jednego
Takich trzech jak ich dwóch nie ma ani jednego
Rzucamy młotem z medalistą MŚ w lekkoatletyce
Rzucamy młotem z medalistą MŚ w lekkoatletyce
Z ciężarówki na lekkoatletyczne podium
Z ciężarówki na lekkoatletyczne podium
Rośnie nam diament lekkoatletyki
Rośnie nam diament lekkoatletyki
Co dalej po karierze sportowej?
Co dalej po karierze sportowej?
Drugie miejsce - porażka czy sukces? (napisy)
Drugie miejsce - porażka czy sukces? (napisy)
Drugie miejsce - porażka czy sukces?
Drugie miejsce - porażka czy sukces?
Szymon Ziółkowski to mistrz olimpijski z 2000 r. i mistrz świata z 2001 r. w młocie, a obecnie trener Pawła Fajdka, pięciokrotnego mistrza świata i brązowego medalisty olimpijskiego. Jak to się stało, że ludzie, którzy jeszcze kilka lat temu nie pałali do siebie sympatią zostali przyjaciółmi i teraz współpracują? Sprawdź w reportażu Dzień Dobry TVN.

Lata rywalizacji

Zanim Szymon Ziółkowski przeszedł na zawodniczą emeryturą rywalizował o medale z o 13 lat młodszym Pawłem Fajdkiem. Jak obaj przyznali, w tamtym okresie nie za bardzo przepadali za sobą.

- Zacząłem rzucać młotem, zanim się Paweł urodził, to co on miał tutaj do gadania w ogóle w tej kwestii, nic - stwierdził Ziółkowski.

- To nie było kolorowane, nie zawsze był życzliwy, uszczypliwy był bardzo często. Po prostu mnie nie lubił, bo byłem i bezczelny, i wygadany, wyszczekany - powiedział Fajdek.

Atmosfera zgęstniała, kiedy młodszy z młociarzy zaczął wygrywać z bardziej doświadczonym kolegą z kadry. Ziółkowski szczególnie przeżył start w mistrzostwach świata 2013 w Moskwie, kiedy Paweł zdobył złoto, a on nawet nie wszedł do finału konkursu.

- Było to trochę jak mokrą szmatą dostać, bo kiedy gówniarzeria takie rzeczy robi doświadczonemu zawodnikowi na imprezie typu mistrzostwa świata, no to nie jest nic przyjemnego, no ale taki jest sport - przyznał Szymon Ziółkowski.

Przyjaźń byłych rywali

Stosunki sportowców poprawiły się pod koniec 2020 r., kiedy Fajdek zadzwonił do Ziółkowskiego, by zaproponować mu współpracę. - Wiedziałem, że będę potrzebował pomocy czy wsparcia. W tym wieku nie potrzebuję kata, który będzie mi rozkazywał, bo ja się na to nie zgodzę. Szymon doskonale o tym wie - stwierdził Paweł.

Ziółkowski przyjął propozycję byłego rywala i został jego szkoleniowcem. Wspólne spędzanie długich godzin na stadionie sprawiło, że się także zaprzyjaźnili. Żartują, że teraz żyją, jak w starym dobrym małżeństwie.

- Nawet bardziej, bo ja częściej widzę Szymona, czy spędzam z nim czas niż z własną żoną, on pewnie ma teraz to samo - powiedział Paweł.

Obaj mają silne charaktery, więc - mimo przyjaźni - czasami dochodzi do zgrzytów. - Wiele rzeczy mnie w Pawle denerwuje. Trzeba go trzymać i prowadzić za rękę, żebyśmy byli punktualnie w danym czasie, gdzie mamy być - przyznał Ziółkowski.

Z kolei Fajdek dokucza przyjacielowi, kiedy ten - w jego mniemaniu - się leni. - Lenistwo jest to rzecz, która najbardziej mnie w Szymku denerwuje i kiedy Szymon się nie rusza, miesiąc, dwa, to ja mu zaczynam docinać mocno i wtedy mocno się denerwuję - powiedział Paweł.

Panowie trenują obecnie w Centrum Przygotowań Olimpijskich w Spale, gdzie przygotowują się do walki o pierwsze złoto olimpijskie Pawła Fajdka.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości