Marcin Zieliński rzeźbi i graweruje w szkle używając narzędzi sprzed dziesiątek lat. Spod jego ręki wychodzą między innymi misy, kielichy, karafki, kieliszki, witraże oraz szklane rzeźby na indywidualne zamówienie. Reporterce Dzień Dobry TVN zdradził, jakie prace wykonał dla księcia Karola oraz jaką prośbę miała Jolanta Kwaśniewska.
Rzeźba w szkle
Marcin Zieliński znalazł swoją artystyczną przystań w Radzimowicach na Dolnym Śląsku. Grawerem szkła był również jego ojciec. Zanim jednak Marcin spróbował swoich sił w zderzeniu z kruchą materią, szukał własnej drogi.
- Kilka razy zbłądziłem - mówi wprost. - Robiłem różne rzeczy w życiu, ale zawsze do tego szkła wracałem. Jak poszedłem do pracy w korporacji, tam się dobrze zarabiało. Mój ojciec nigdy nie powiedział, że zrobiłem źle, ja sam to zauważyłem. Dobre 15-20 lat temu otworzyłem tę manufakturę. Wszystkiego, co potrafię, nauczył mnie ojciec - zaznacza.
Marcin nie ukrywa, że jest zafascynowany swoją profesją.
- Rysując na desce czy papierze, ogranicza nas tło - tłumaczy. - Pracując w szkle, malujemy w powietrzu i ten rysunek z każdej strony wygląda inaczej - dodaje.
Niezwykłe zamówienia
Opanowane do perfekcji rzemiosło sprawiło, że pracami Marcina Zielińskiego zainteresował się cały świat. Stworzenie średniej wielkości misy zajmuje mu kilka miesięcy. Chętnych na jego dzieła jednak nie brakuje.
- Dla mnie każdy klient jest ważny, czy to jest dziecko, dla którego graweruję pieska na kubku, czy jest to książę Karol, czy pani Jolanta Kwaśniewska - wylicza. - Dla księcia robiłem wizerunek pałacu w Karpnikach, dla pani Jolanty czaple na kieliszkach do wina - zdradza.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
- Celiakia jest podstępna i objawia się na wiele sposobów. "Biegałam od lekarza do lekarza"
- W weekend przestawiamy zegarki. "Problem polega nie na tym, że jest zmiana, tylko co z nią robimy"
- "Miała tylko suchy chleb i wodę". Sprawa 12-latki, która uciekła z domu, przypomina historię Kopciuszka
Autor: Adam Barabasz, Marta Buchla
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN