Od 30 lat prowadzą fabrykę bombek
Pan Ireneusz był strażakiem, jego żona pielęgniarką. Z bombkami mieli tyle wspólnego, że raz w roku wieszali je na choince. Pomysł na produkcję tych ozdób podsunęła im mama pani Katarzyny. - Jej mama umiała dmuchać bombki, ale nie miała akurat pracy. Mówiła: "nie wiecie, co otworzyć, to może bombki otworzycie". "Chyba oszalałaś, nie widziałem w życiu, jak to się robi". Nie mieliśmy o tym zielonego pojęcia - wyznał pan Ireneusz Turbański.
- Wszystkiego uczyliśmy się w trakcie. Trochę gdzieś próbowaliśmy [...] podpatrzeć, ale wtedy pracownicy podpisywali klauzulę, że nie wolno im udzielać żadnych informacji, ale gdzieś tam troszeczkę bokami przecieki jakieś drobne były - dodał.
Jak wygląda malowanie bombek?
Plastyczka Izabela Rączka-Adamiak wymalowała w swoim życiu przynajmniej kilka tysięcy bombek. Dla niej to coś więcej niż praca. - Trzeba lubić to, pokochać to i nie poddawać się po prostu. Jak nie wyjdzie jedna to druga na pewno - powiedziała.
- Lubię to, lubię jakieś bałwanki malować. Czubki bardzo lubię malować, [...], na czubek choinki, brokat jest gorszy, bo wiadomo, że wszędzie się przyczepia, wnosi się go do domu, jest praktycznie wszędzie - wyznała Longina Kępa, plastyczka.
Co jeszcze warto wiedzieć o tworzeniu tych ozdób? Dowiecie się tego z dalszej części materiału.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kolekcjonuje unikatowe bombki z PRL-u. "Prababcia kupiła ją w 1952 roku"
- Drukuje unikatowe lampy w 3D. "Uczułem się tego samodzielnie"
- Robimy drewnianą choinkę. "Jest totalne zero waste"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Arkadiusz Gdula
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN