Turyści nie chcą kupować pamiątek w Zakopanem. Sprzedawcy: "Dzienny utarg wynosi tylko kilkaset złotych"

Krupówki, Zakopane
Turyści nie chcą kupować pamiątek w Zakopanem. Jaka jest przyczyna?
Źródło: MarekUsz/GettyImages
Zakopane to miasto żyjące w głównej mierze z turystyki. Mieszkańcy, oprócz noclegów czy regionalnych przysmaków, oferują przyjezdnym również rozmaite pamiątki. Jak się jednak okazuje, ciupagi czy góralskie chusty przestały się cieszyć tak dużą popularnością, jak dotychczas. Dlaczego turyści unikają kupowania pamiątek?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

DD_20240629_Zakopane_McDonalds_live_REP
Czyste Tatry, czyli sprzątanie górskich szlaków
Źródło: Dzień Dobry Wakacje

Zakopane. Turyści nie chcą kupować pamiątek

Jak podaje Portal Tatrzański, coraz mniej turystów zainteresowanych jest przywiezieniem z Zakopanego ciupagi, kapci z góralskim wzorem czy innej pamiątki. - Co jest tego powodem? Chyba można pokusić się o stwierdzenie, że wina leży poniekąd po stronie… turystów. Jak podaje jedna ze sprzedawczyń w rozmowie z Gazetą Krakowską, coraz mniej osób jest zainteresowanych zakupem pamiątek w Zakopanem. Obecnie dzienny utarg ma wynosić maksymalnie kilkaset złotych. Jeszcze jakiś czas temu te kwoty były nawet kilkukrotnie większe - czytamy w serwisie.

Co jest powodem spadku zainteresowania pamiątkami sprzedawanymi w stolicy Podhala? Według tygodnika "Wprost" może to mieć związek z rosnącą świadomością turystów, którzy zdają sobie sprawę, że lwia część oferowanych na straganach produktów nie ma nic wspólnego z żadną góralską chatą. Większość przedmiotów sprzedawanych pod Gubałówką czy na Krupówkach przyjeżdża bowiem z Chin i jest wątpliwej jakości. Osoby odwiedzające Zakopane są też świadome, że tego typu produkty dużo taniej można kupić na rynkach w innych częściach Polski lub zamówić przed Internet. W efekcie omijają stoiska z pamiątkami, a co za tym idzie coraz więcej straganów pozostaje "nieobsadzonych". Czy całkowicie znikną z mapy miasta?

Co dalej z handlem na Gubałówce?

Jak czytamy we "Wprost", "takie samoistne zmniejszanie się liczby straganów może się wpisywać w plany urzędników dotyczące porządkowania handlu pod Tatrami". Okazuje się, że w Zakopanem pojawia się coraz więcej plotek, według których wiele straganów ma zniknąć z Gubałówki. Według tygodnika władze miasta planują wprowadzenie nowych przepisów i zaprowadzenie tam porządku.

Przyczyną zmian mają być liczne skargi mieszkańców, którym przeszkadza, że we wspomnianej lokalizacji stoisk z pamiątkami są setki. Wielu z nich zwraca również uwagę na samowole budowlane. Okazuje się bowiem, że wiele zabudowań powstało na Gubałówce nielegalnie. To problem zarówno dla turystów, jak i dla mieszkańców, gdyż na miejscu robi się coraz większy bałagan

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości