Polka o życiu w Kairze. "Egipcjanie, gdyby mogli, to by mi drogę różami usłali"

Aleksandra Helail
Polka o życiu w Kairze - Aleksandra Helail
Źródło: Eugene Gametzky / EyeEm/Getty Images, instagram.com/aleksandra_helail/
Wielu Polaków zna Egipt tylko od tej turystycznej, wakacyjnej strony. Mało kto zastanawia się jednak, jak to jest żyć tam na codzień. Aleksandra Helail to mieszkająca w Kairze instagramerka, edukatorka oraz młoda mama. W rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl opowiedziała o swoim egipskim doświadczeniu oraz wierze i tożsamości.

Polka, która pokochała Kair

Życie z dala od domu, w dodatku poza Europą, wydaje się być nie tylko ekscytujące, ale i niełatwe. Aleksandra Helail to Polka, która będąc na studiach, znalazła swoje miejsce na ziemi w Egipcie i postanowiła postawić wszystko na jedną kartę – z Niemiec, gdzie dorastała, przeniosła się do gwarnego, gorącego Kairu i niemal od razu poczuła, że to była doskonała decyzja. Swoją codziennością dzieli się na Instagramie, gdzie opowiada o życiu młodej mamy, walczy ze stereotypami i przekonuje, że Egipt to nie tylko upalne wakacje i piramidy, a tętniące życiem nowoczesne miasta.

Podróże po świecie

DD_20211023_Namibia_REP
Źródło: Dzień Dobry TVN
Podróż marzeń do Namibii
Podróż marzeń do Namibii
Rodzinne podróże po Skandynawii
Rodzinne podróże po Skandynawii
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Gdzie, jak i czym podróżować w 2022 roku?
Gdzie, jak i czym podróżować w 2022 roku?
Łukasz i jego podróż przez Bajkał
Łukasz i jego podróż przez Bajkał

Zapytana o swoje podejście do social mediów przyznaje, że założenie edukacyjnego profilu na Instagramie było spontaniczne i wynikało z potrzeby dzielenia się własną perspektywą. Choć spotyka się czasem z niezrozumieniem czy złośliwymi komentarzami, nadal wierzy, że warto opowiadać o kulturze islamu.

- Z jednej strony dostaję bardzo miłe wiadomości od moich obserwatorów: wiele osób mówi mi, że to, co robię, jest ważne i potrzebne, że dzięki mnie zmieniło swoje myślenie na temat islamu i Egiptu. Wiele osób ma problem z tym, żeby uwierzyć, że możemy tu jednak normalnie żyć. Albo, że ja, jako kobieta, mam w Kairze okropne życie, że to jest okropny kraj i wszystko, co najgorsze. To nie jest prawda - tłumaczy.

Istotną częścią życia Aleksandry jest wiara. Instagramerka urodziła się we Wrocławiu, jednak jako 12-latka przeniosła się z rodziną do Niemiec. Choć wychowywała się w chrześcijańskim domu, jako 18-latka przeszła na islam i od tamtej pory wiara jest częścią jej codziennego życia.

- Zawsze wierzyłam w Boga. W trudnych chwilach, gdy już byłam muzułmanką, zauważyłam, jak wiele trudnych chwil z wewnętrznym spokojem udało mi się przejść. Każdy powinien sam decydować o duchowości, jednak mi jest to potrzebne. […] Mam tutaj wielu znajomych, którzy wiary nie zmienili, a przenieśli się do Egiptu – zaznacza w rozmowie z dziendobry.tvn.pl

Aleksandra Helail i jej życie w egipskim świecie

Ciekawą obserwacją jest podejście Egipcjan do obcokrajowców, ponieważ ten kraj nie jest popularnym kierunkiem dla emigrantów. Według Aleksandry wszystko zależy od tego, z której części świata się pochodzi. Mieszkańcy Kairu są jednak otwarci i na każdym kroku pokazują jej swój podziw dla jej umiejętności językowych.

- Jeśli jest to Zachód: Ameryka czy Europa, to podejście jest super. Egipcjanie uwielbiają obcokrajowców, szczególnie ekspatów, czyli osoby, które zdecydowały się tutaj przenieść. Jako osoba z zewnątrz jestem traktowana nieco inaczej. Egipcjanie, gdyby mogli, to by mi drogę różami usłali, bo oni kochają obcokrajowców. Gdy mówię po arabsku, czuć, że ludzie są zachwyceni.

Polka jest mamą małej Hani, którą wychowuje razem ze swoim mężem. Choć kultura islamu kojarzy się z jasnym podziałem ról, dla edukatorki to, kto zajmuje się domem lub dzieckiem, od początku było kwestią do ustalenia.

- U mnie w domu jest podobnie jak w Europie - dzielimy się obowiązkami i wspieramy się. Kiedy mój mąż ma więcej pracy, ja się zajmuję Hanią, gdy on widzi, że mam dużo obowiązków – też mnie odciąża. Tutaj często jest tak, że mężczyzna nie zrezygnuje z pracy, jeśli kobieta nie da rady pogodzić macierzyństwa z pracą – to ona będzie musiała z niej odejść. My wychowujemy córeczkę po naszemu, nie odczuwam, żebym wychowywała ją inaczej niż jakbym żyła w Europie. Ze względów kulturowych, i nie mówię tu o religii, bo widzę to i muzułmanów, i chrześcijan, chłopcom trochę jednak więcej tutaj wolno – tłumaczy Aleksandra.

Jestem Polką czy Egipcjanką?

Wychowywanie dziecka w dwóch różnych kulturach jest sporym wyzwaniem. Dla Aleksandry fakt, iż jej córka Hania ma kontakt z kilkoma językami, jest bezcennym doświadczeniem, które stara się w niej pielęgnować.

- Wydaje mi się, że w wychowaniu dziecka trzeba się skupić na tym, co dla nas dobre. Języki, które nasza córka dostaje od samego początku oraz to, że w przyszłości odnajdzie się w dwóch różnych kulturach, w tym przypadku: europejsko-egipskiej. Sama jeszcze całkiem niedawno zastanawiałam się, do jakiego miejsca należę, to może być problemem, ale nie musi. Moja rodzina to głównie chrześcijanie, teraz żyję wśród muzułmanów. To urozmaica życie i osobowość. Nie mamy wtedy zasłoniętych oczu na to, co jest jedyną prawdą, tylko od samego początku doświadczamy tego, że każdy ma inną prawdę i inną perspektywę. W Egipcie czuję się jak w domu, ale jestem jednak obcokrajowcem. W końcu znalazłam sobie takie rozwiązanie, że jestem po prostu sobą. Są we mnie różne części, które składają się na całość. Dzięki temu mam trzy domy, mówię codziennie w czterech językach, mam różne perspektywy, które umiem zrozumieć i porównać. Staram się to przekazać właśnie na Instagramie – podkreśla.

Zapytana o to, co przeniosłaby z egipskiego życia na polski grunt, stwierdziła, że dla niej niezwykle cenne jest podejście do codzienności praktykowane w tej części świata. Egipcjanie dużo mniej martwią się tym, co przyniesie kolejny dzień, bo wiedzą, że czeka na nich coś dobrego.

- Podejście do życia: "Dzięki Bogu!". To taka wdzięczność, za wszystko, co jest. Nieważne, że mamy gorszy dzień, bo będzie "Jak Bóg zechce". Nie chodzi o wiarę, ale o wdzięczność, akceptację i zgodę na to, co przyniesie los, z jednoczesną pewnością, że wszystko ma sens i życie się jakoś ułoży.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości