Herbata ze Sri Lanki
Na wzgórzach Sri Lanki herbatę mogą zbierać tylko kobiety Tamilki. Michał Cessanis towarzyszył im w trakcie pracy na polu.
- To grupa etniczna sprowadzona przez Brytyjczyków w XIX wieku, kiedy w ogóle zaczęła się produkcja herbaty na Sri Lance. Praca na takich plantacjach herbaty jest bardzo ciężka. Wyobraźcie sobie, że panie Tamilki zbierają tylko najbardziej dojrzałe liście herbaty. To są dwa, trzy listki z górnej partii drzewka. W ciągu dnia, muszą zebrać aż 20 kilogramów takich liści - opowiadał podróżnik.
Na Sri Lance rocznie produkuje się 300 tysięcy ton herbaty. Liście zebrane na polu trafiają do naturalnej suszarni, w której pozbawiane są wody. Herbata produkowana jest na najstarszych maszynach, które mają nawet 145 lat. Następnie liście są rolowane i przychodzi czas na fermentację. Na koniec odbywa się ostateczne suszenie w wysokiej temperaturze. Po 25 minutach wypada czarna herbata.
Okazuje się, że czarna, zielona i biała herbata pochodzą z dokładnie tego samego drzewka. Różni je tylko proces, w trakcie, którego powstają.
- Przy produkcji białej herbaty nie używa się żadnych maszyn. Zbierana jest ręcznie, ale w wyjątkowy sposób, w rękawiczkach. Suszy się ją naturalnie na słońcu, jest przechowywana w ciemnych pomieszczeniach. Cały proces produkcji trwa osiem dni, a czarna herbata powstaje w zaledwie jeden dzień. Biała kosztuje ok. 1600 dolarów za kilogram - powiedział David Manickam, pracownik plantacji.
Kuchnia na Sri Lance
Na Sri Lance kuchnia jest wręcz magiczna. Cechują ją niezwykle intensywne zapachy i bardzo wyrazisty smak. Dostępne są świeże owoce morza i ryby prosto z oceanu. Michał Cessanis postanowił poznać przepis na rybne curry.
Potrzebna jest oczywiście świeża ryba i ogromna ilość przypraw: gałka muszkatułowa, kumin, pestki chilli, olej kokosowy extra virgin, czarny pieprz, chilli, zielone chilli, tamarynd, cynamon. Lokalny kucharz przeprowadził dziennikarza przez każdy etap gotowania tego dania. Na koniec ocenił curry Michała Cessenisa.
- Twoje curry jest bardzo dobre, tylko brakuje odrobiny limonki - ocenił.
Zobacz także:
- Z czym mierzą się kobiety w technologiach? "Stereotypy, niepoważne traktowanie, czasami seksizm"
- Prababcia Anny Marii Jopek zginęła na Titanicu. "Tragiczny rejs pokrzyżował jej ten plan"
- Kamila Kamińska dostawała pogróżki. "Jak cię znajdę, to cię zabiję"
Autor: Daria Pacańska
Reporter: Michał Cessanis, Marek Zieliński
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN