Ile pieniędzy dać dziecku na kolonie? Czyli o odwiecznym dylemacie rodziców

Chris Ryan/Getty Images
Chris Ryan/Getty Images
"Ile kieszonkowego dać dziecku na kolonie?" – to pytanie, które co roku zadają sobie rodzice. Sęk w tym, że nie ma jednej, prostej odpowiedzi. Każdy wyznaje własną zasadę. Sprawdziliśmy, jakie kwoty padają najczęściej.

Wysokość kieszonkowego

Choć dzieci wyjeżdżając na obozy i kolonie, mają opłacony nocleg i zapewnione wyżywienie, to niejednokrotnie w regulaminie zaznaczone jest, by miały ze sobą na drobne wydatki. Zazwyczaj kwoty te przeznaczone są na pamiątki, lody czy gofry. I tu pojawia się pytanie: Jaką kwotę dać dziecku, by z jednej strony nie szastało pieniędzmi, a z drugiej nie czuło się gorsze od innych i wystarczyło mu na własne potrzeby? Dlatego przy planowaniu budżetu małego podróżnika warto zwrócić uwagę na:

  • ile jest zaplanowanych wycieczek,
  • dodatkowe atrakcje, np. wycieczka do pobliskiej lodziarni,
  • naukę szacunku dziecka do pieniądza,
  • ceny w miejscu, do którego jedzie pociecha.

Natomiast każde z rodziców wyznaje inną zasadę. Oto kilka z nich.

Jak ustalić wysokość kieszonkowego na kolonie? Odpowiedzi rodziców

Wyliczenie "dniówki"

Ta odpowiedź pojawiała się najczęściej. Co roku ceny się zmieniają, więc wyliczenie tzw. dniówki – również. W 2021 roku rodzice zgodnie przyznali, że 15-25 złotych na dzień będzie odpowiednią kwotą. – Wszystko opłaciłam, więc średnio liczę 20 zł na dzień – przyznała pani Karolina. – Zależy, gdzie jadą, ale zazwyczaj daję swoim dzieciom po 15 zł na dzień – dopowiedziała kolejna mama. Tylko jedna z kobiet wyłamała się z tej zasady i przyznała, że synowi, który jedzie na obóz w góry, da 50 złotych na dzień. – Wolę, żeby miał z górką. Najwyżej odda – argumentowała.

Kwota na cały wyjazd

Przy tej metodzie padały przeróżne kwoty. Czynniki, które rodzice brali pod uwagę, to przede wszystkim: ilość dni oraz to, czy obóz organizowany jest na terenie Polski, czy za granicą. - Daję 200 zł na 7 dni na obóz nad morze. Jeśli synowi zabraknie, zabiera też swoje oszczędności - wyjaśniła pani Monika. - Mój syn jedzie na obóz harcerski i dostałam informację od opiekuna, by dziecko nie brało więcej niż 100 zł - brzmiała kolejna odpowiedź. - Córka dostanie 300 zł na 10-dniowe kolonie na Mazurach - przyznaje pani Katarzyna. " 150 złotych na 12 dni" , "100 złotych na 7 dni" , " 120 złotych na 8 dni", "Chorwacja - 200 euro" - deklarowały mamy.

Zasada "0 złotych"

Część rodziców stwierdziła, że skoro na miejscu wszystko jest opłacone, nie widzi potrzeby dawania dziecku dodatkowych pieniędzy. - Nie chcę, by dziecko obżerało się słodyczami czy wydawało na głupoty, dlatego nie daję pieniędzy. Organizatorzy zapewniają posiłki, nocleg i atrakcje - powiedziała pani Iza. - Opłaciłam dzieciom obozy i nie mam aż tylu pieniędzy, by każdemu dać kieszonkowe - przyznała mama trzech nastolatków.

Tylko karta płatnicza

Co ciekawe, niektórzy rodzice rezygnują z dawania gotówki swoim dzieciom. W zależności od wieku, wolą, by miało przy sobie kartę płatniczą. - Zawsze, gdy zabraknie, mogę przelać pieniądze - argumentowała pani Maria. W tym przypadku warto jednak wziąć pod uwagę, że w budce z lodami nie zawsze jest terminal, a w mniejszych miejscowość niekoniecznie w pobliżu znajduje się bankomat. - Daję 100 złotych w gotówce i na karcie ma 200 zł, które przelali dziadkowie - powiedział Łukasz.

Zapasowe pieniądze

Wielu rodziców przyznało, że woli dać dziecku lub opiekunowi zapasowe pieniądze na wypadek, gdyby się coś stało. W praktyce wygląda to tak, że mały podróżnik otrzymuje na wyjazd np. 100 złotych na wydatki i dodatkowe 100 złotych, które z założenia nie powinno być wydane. - Gdyby córka musiała kupić klapki, bo jej pękły albo leki, wolę, żeby miała dodatkowe pieniądze, niż pożyczała od koleżanek - przyznała Magda.

Z odpowiedzi rodziców cennik na 2021 prezentuje się następująco:

  • 15-25 zł na dzień,
  • 100-200 zł - 7-dniowy wyjazd,
  • 120-200 - 8-dniowy wyjazd.

Obok konkretnych kwot rodzice przyznali również, że niektóre pociechy mają własne oszczędności, np. z urodzin lub komunii, i to one będą stanowiły kieszonkowe. Niektórzy mali podróżnicy otrzymują pieniądze na wyjazd od dziadków, a nie od rodziców. Pamiętajmy przy tym, żeby kieszonkowe wykorzystać do nauki gospodarowania pieniędzmi.

Zobacz wideo: Kolonie dla dzieci po długim czasie w domu

Zobacz także:

Górskie szlaki dla początkujących. Te trasy są idealne na wyprawę z dzieckiem

Wakacje 2021. Jak płacić bonem turystycznym?

Wakacje 2021 droższe niż zwykle. "Ofert będzie mniej"

Autor: Dominika Czerniszewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości