Śmierć polsko-tajskiej rodziny w Anglii
Koło Norwich we wschodniej Anglii odkryto zwłoki czterech osób. To polsko-tajska rodzina - 45-letni Polak, jego dwie córki w wieku 12 i 9 lat oraz 36-letnia Tajka. Kobieta była siostrą żony nieżyjącego mężczyzny. Funkcjonariusze już kilka dni temu potwierdzili, że ciała wszystkich osób miały obrażenie. W niedzielę natomiast pojawiła się informacja, że mężczyzna zmarł w wyniku pojedynczej rany kłutej, a kobiecie zadano kilka ciosów. Sekcje zwłok dzieci zostaną przeprowadzone w środę.
Zabójstwo polsko-tajskiej rodziny
Dramat rozegrał się w zeszły piątek rano w miejscowości Costessey. Policja pojawiła się w domu, w którym doszło do tragedii o 7:15, piętnaście minut po wezwaniu zaniepokojonych sąsiadów. Wkrótce służby przyznały, że po raz pierwszy telefon w tej sprawie zadzwonił już o 6:00, ale został zignorowany. Żaden patrol nie pojawił się na miejscu. Okazało się, że dzwoniącym był 45-letni Polak.
Organ nadzorujący działania policji, IOPC opublikował treść zgłoszenia mężczyzny. Mówił on, że jest "zagubiony i zaniepokojony własnym stanem psychicznym". Policja nie prowadzi żadnych poszukiwań w tej sprawie.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Ciało Polaka i dwojga dzieci znalezione w domu w Wielkiej Brytanii. "Stwierdzono obrażenia"
- 11-letni Elon mieszka ze zmarłymi babcią, dziadkiem i tatą. "Są traktowani, jakby byli chorzy"
- Nowe metody naciągania seniorów. "Żeby te pokazy raz na zawsze zniknęły"
Autor: asty/kab, Daria Pacańska
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: BrianAJackson/Getty Images