Budowa mostu pontonowego na Wiśle została ukończona
Przy budowie mostu pontonowego na Wiśle brało w sumie udział 172 żołnierzy - powiedział dziennikarzom płk Bogdana Prokop, dowódca 2 Inowrocławskiego Pułku Inżynieryjnego. Dodał, że teraz wojsko będzie dozorować obsługę mostu.
W wyniku awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka", do których doszło w miniony wtorek i środę (27 – 28 września) do Wisły zrzucane są nieczystości. W obliczu zagrożenia ekologicznego, do którego może dojść przez zanieczyszczenie rzeki, premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie alternatywnego rurociągu, bezpośrednio przesyłającego nieczystości do oczyszczalni, który zostanie ułożony na nowo budowanym moście pontonowym. Pomoc rządu przyjęły władze stolicy.
"Wojsko Polskie zakończyło budowę mostu pontonowego, na którym zostanie ułożony rurociąg do oczyszczalni +Czajka+ w Warszawie" - poinformował we wtorek na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak. "Dziękuję żołnierzom, po raz kolejny udowodniliście, że zawsze można na Was liczyć!" - dodał.
Budowa zbiornika na nieczystości
Do jutra zakończy się budowa zbiornika, do którego będę zbierane nieczystości - powiedział we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk.
"Liczymy, że władze miasta zaproponują jakieś rozwiązanie, które będzie funkcjonowało do momentu naprawy kolektora biegnącego pod dnem Wisły, bo jak słyszymy, może to potrwać nawet wiele miesięcy" - powiedział we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk. Zaznaczył, że rozwiązanie, jakie zaproponował rząd, jest rozwiązaniem awaryjnym, które nie może być wykorzystywane przez wiele miesięcy, a jedynie ma zatrzymać zrzut ścieków do rzeki.
Minister pytany o wytrzymałość konstrukcji powstającego tymczasowego kolektora zapewnił, że projektem zajmowali się inżynierowie, którzy mają w tym doświadczenie, ale zaznaczył również, że mogą zdarzyć się nieprzewidziane utrudnienia. "Jesteśmy przekonani, że ten system będzie funkcjonował, natomiast jak wielokrotnie podkreślaliśmy jest to rozwiązanie awaryjne, robione w ekstraordynaryjnych warunkach i zawsze mogą zdarzyć się nieoczekiwane sytuacje, ale poradzimy sobie z nimi" - zagwarantował Dworczyk.
Zaznaczył też, że wpływ na trwałość ma wiele czynników, m.in. poziom Wisły. "Jesteśmy w kontakcie z ratuszem. Na razie - głównie z mediów - wiemy, że są prowadzone jakieś analizy i miasto ma pomysł, czy stara się wypracować pomysł, jak sobie z tą sytuacją poradzić" - powiedział.
Zastępca Prezesa Wód Polskich ds. Ochrony Przed Powodzią i Suszą Krzysztof Woś poinformował, że obecnie trwa zgrzewanie rur, które już zostały dostarczone. Dodał, że ostatnie rury trafią na plac budowy w czwartek w godzinach południowych.
"Myślimy, że to zgrzewanie zakończy się w piątek. Są przetestowane pompy, które będą tłoczyły ścieki. To będzie system pomp, po cztery - tak zakładamy - przewidziane do każdej rury. Ich wydajność pozwoli na to, żeby bezpiecznie - ta ilość ścieków, która wpływa - była odprowadzana tym zastępczym rurociągiem do komory rozprężnej (na drugim) brzegu, a potem dalej zasadniczym rurociągiem do oczyszczalni +Czajka+" - powiedział.
Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Anna Moskwa zdementowała również doniesienia jakoby budowany most miał być samowolą budowlaną. "Wszelkie dokumenty zostały złożone i żadna z prac, którą prowadzimy nie jest prowadzona w sposób nielegalny" - zapewniała Moskwa.
Nieczystości w Wiśle
Do Wisły od chwili rozpoczęcia awaryjnego zrzutu nieczystości dostało się już ponad milion metrów sześciennych ścieków ze stołecznego MPWiK - poinformował we wtorek Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Dodano, że do godz. 13.00 do WIOŚ w Warszawie nie wpłynęły nowe niepokojące informacje.
Jak czytamy we wtorkowym komunikacie "Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska (WOIŚ) poinformowała, że MPWiK w Warszawie do dnia 3 września do godziny 8.10 zrzuciło do Wisły niemal 1,5 miliona m sześc. nieoczyszczonych ścieków komunalnych (1 459 578 metrów sześciennych.)". Dodano, że do godz. 13.00 do WIOŚ w Warszawie nie wpłynęły nowe informacje o niepokojących zjawiskach w środowisku rzeki Wisły.
Jak zaznaczyła w komunikacie rzeczniczka prasowa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Agnieszka Borowska, ustalono, że ścieki nieoczyszczone wprowadzane do rzeki Wisły są ściekami komunalnymi, ale zawierają również ścieki przemysłowe z zakładów na terenie lewobrzeżnej Warszawy, wylot nie został zabezpieczony przed wypływem substancji ropopochodnych.
Wskazała, że oględzin dokonano po wcześniejszych długotrwałych opadach deszczu, ścieki nadal wprowadzane są do rzeki Wisły, w dalszym ciągu bez mechanicznego podczyszczania na kracie, co zmniejszyłoby negatywne konsekwencje zanieczyszczenia stałymi odpadami niesionymi przez ścieki. W bezpośredniej okolicy oraz w odległości ok. 500 m poniżej wylotu ścieków nieoczyszczonych widoczne są stałe zanieczyszczenia (np. fragmenty artykułów sanitarnych).
W komunikacie przypomniano, że w MPWiK trwa ozonowanie ścieków, od dnia 1 września 2019 r. godz. 11 pracuje 5 urządzeń do ozonowania ścieków. Wskazano, że rejon zdarzenia monitoruje patrol motorowodny Policji Rzecznej, z którym inspektorzy ochrony środowiska w Warszawie pozostają w bieżącym kontakcie.
WIOŚ w Warszawie, na prośbę Wojewody Mazowieckiego, wystąpił do Mazowieckiego Okręgu Wędkarskiego, do Państwowej Straży Rybackiej oraz PGW Wody Polskie o zwracanie szczególnej uwagi podczas prowadzonych działań rutynowych i interwencyjnych na starorzecza i meandry na rzece Wiśle na odcinku od Mostu Północnego w Warszawie do Płocka. "Celem sprawdzania, czy nie gromadzą się tam i nie osiadają zanieczyszczenia, czy nie pojawiają się martwe ryby i inne padłe zwierzęta oraz o bieżące przekazywanie informacji w przypadku zauważenia niepokojących zjawisk w środowisku rzeki Wisły" - czytamy.
"Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ Oddział w Warszawie (CLB), w ramach trwającej kontroli prowadzonej przez WIOŚ w Warszawie, pobrało próbkę ścieków z kolektora na wysokości ul. Farysa w Warszawie. CLB pobrało także próbki wody z rzeki Wisły w wyznaczonych punktach monitoringu badawczego" - napisano.
Uciążliwość zapachowa w Płocku
W komunikacie dodano, że inspektorzy z Płocka dokonali oględzin rzeki Wisły z brzegu na terenie miasta Płocka na wysokości ul. Grabówka, ul. Gmury i przy bulwarach wiślanych obok molo oraz w miejscowościach Wola Brwileńska i Duninów. Jak wskazano, "w badaniu organoleptycznym (wzrokowym) na terenie miasta Płocka na wysokości ul. Grabówka i bulwarach wiślanych obok molo nie stwierdzono śladów pływających zanieczyszczeń na powierzchni wody, odcień wody lekko brązowy."
"Na terenie miasta Płocka na wysokości ul. Gmury zauważono przy brzegu ślady piany i odcień wody lekko brązowy, w miejscowości Wola Brwileńska przy brzegu zauważono ślady piany oraz zaobserwowano migrację ślimaków na brzegu rzeki, odcień wody lekko brązowy, w porcie w miejscowości Duninów zauważono pojedyncze ryby w stanie znacznego rozkładu oraz stwierdzono uciążliwość zapachową" - podał GIOŚ.
Autor: Anna Kobyłka
Źródło: PAP