W grudniu 2021 roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 8,6 proc. w porównaniu do zeszłego roku, jak podał GUS 7 stycznia. To właśnie rosnące ceny były tematem rozmowy w Polsat News, podczas której padła informacja o regulowanej cenie żywności. Gośćmi spotkania byli politycy Koalicji Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Polski 2050.
Regulowane ceny żywności - co to znaczy?
Regulowane ceny to rozwiązanie, w którym państwo na drodze regulacji urzędowej wprowadza konkretne ceny na konkretne towary. Taka sytuacja miała miejsce w PRL-u, powołana została wtedy Państwowa Komisja Cen przy Radzie Ministrów dekretem z dnia 3 czerwca 1953 roku. W zakres jej działań zaliczało się, między innymi: "prowadzenie prac związanych z ustaleniem cen poszczególnych artykułów i elementów składowych cen skupu".
Drożyzna
Podczas rozmowy w programie telewizyjnym poseł PiS Kazimierz Smoliński przedstawił swój pomysł: "Powiedzieliśmy: obniżymy ceny VAT-u czy na podstawowe artykuły żywnościowe i czekamy na decyzję Komisji Europejskiej. Mam nadzieję, że ona wkrótce będzie i chcemy nawet wprowadzić ceny regulowane na podstawowe artykuły żywnościowe". Wywołało to zdziwienie pozostałych uczestników rozmowy.
Poseł dodał: "Na podstawowe artykuły żywnościowe: chleb, cukier, mąka, na takie rzeczy. [...] takie rozwiązanie też może być wprowadzone". Jak później wyjaśniał: "To mój autorski pomysł na użytek tego programu - stwierdził - Rzucam takie hasło, nie jestem przedstawicielem rządu i nie mówię, że tak rząd zrobi, tylko że można by coś takiego zrobić [...]".
Czy rząd chce wprowadzić regulowane ceny żywności?
Pomysł proponowany przez posła Smolińskiego wzbudził wiele kontrowersji, nie tylko w trakcie samej debaty na antenie, ale także później, w mediach społecznościowych. Przewodniczący Polski 2050, Michał Kobosko, wyraził swoją opinię: "Czuję przerażeniem na samą myśl. To mi pachnie za chwilę wprowadzeniem kartek". Sytuacja jest szeroko komentowana przez internautów oraz polityków, którzy uważają, że taki krok nie jest dobrym pomysłem.
Zgodnie z tłumaczeniem posła PiS, Kazimierza Smolińskiego, który przyznał, że jest to jego autorski pomysł, nie można jednoznacznie stwierdzić, czy rząd planuje wprowadzić takie rozwiązanie.
Zobacz także:
- "Obcinam metki, zdarzają się różne cuda". Jak ukrywamy przed sobą wydatki?
- Rekordowa inflacja w grudniu 2021 r. GUS podał dane. Co zdrożało najbardziej?
- Małżeństwa mogą stracić na uldze dla klasy średniej w Polskim Ładzie
Autor: Teofila Siewko
Źródło: Business Insider
Źródło zdjęcia głównego: SeventyFour/Getty Images