Trumna na środku ruchliwej jezdni w Puławach. Zgubili ją pracownicy zakładu pogrzebowego

Dwóch mężczyzn niosących trumnę.
Trumna na środku jezdni w Puławach
Źródło: Philippe Lissac /GODONG/Getty Images
Pracownicy puławskiego zakładu pogrzebowego dostarczyli niezapomnianych wrażeń niejednemu kierowcy, a wszystko to za sprawą niefortunnego transportu trumny. Skrzynia wypadła z karawanu w pobliżu ruchliwego skrzyżowania, co wywołało nie lada sensację na drodze. - Przypuszczam, że zawiodło zabezpieczenie - poinformowała właścicielka firmy.

Puławy. Trumna na drodze zaskoczyła kierowców

Zaskakujący incydent miał miejsce w pobliżu skrzyżowania ulic Piaskowej z Pustą w Puławach. Trumna wypadła z karawanu na sam środek jezdni, co przełożyło się na chwilowy paraliż ruchu drogowego. Przejeżdżający tamtędy kierowcy musieli się zatrzymać, by nie uszkodzić drewnianej skrzyni.

Zdjęcia leżącej na ulicy trumny szybko obiegły sieć. Na niektórych kadrach widać pracowników zakładu pogrzebowego, którzy postanowili wrócić po zgubę.

- Na początku myślałam, że to fotomontaż, ale potem zobaczyłam na jednym ze zdjęć nazwę mojej firmy. Dlatego nie będę się wypierać, że to mój karawan - zapewniła w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" właścicielka zakładu, Grażyna Woźniak.

Pracownicy zakładu pogrzebowego zgubili trumnę

Właścicielka firmy zapewniła, że przeprowadziła już rozmowę z kierowcą karawanu. Niestety nie udało jej się ustalić bezpośredniej przyczyny niefortunnego zajścia.

- Przypuszczam, że zawiodło zabezpieczenie. Być może pracownik był też w roztargnieniu - wyjaśniła Grażyna Woźniak w wywiadzie dla "Dziennika Wschodniego". Dodała też, że trumna przewożona przez jej podwładnego była pusta. Tego dnia firma miała obsługiwać dwa pogrzeby, odbywające się w zupełnie innych godzinach.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości