Woda w rzekach Wilga i Rudawa oraz w Potoku Pychowickiego zmieniła kolor. Choć nie wiadomo, jak doszło do zanieczyszczenia, to specjaliści zapewniają, że substancje, które zmieniły kolor wody, nie stanowią zagrożenia ani dla ludzi, ani dla zwierząt.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Woda w rzekach w Krakowie zmieniła kolor
Portal tvn24.pl. informował w środę, 22 stycznia, że rzeka Wilga w krakowskich Swoszowicach przybrała intensywny zielony kolor. Zmieniło się również zabarwienie wody (na krwiście czerwone) w potoku Rzewny. W piątek zorganizowana została konferencja prasowa, podczas której wojewoda, przedstawiciele Inspekcji Ochrony Środowiska i innych służb podsumowali, czego udało im się dowiedzieć na temat zabarwienia wody. - Na przestrzeni ostatnich kilku dni odnotowaliśmy kilka incydentów dotyczących potencjalnego zanieczyszczenia cieków wodnych w rejonie miasta Krakowa - zaczął wojewoda Krzysztof Jan Klęczar.
W związku z incydentami wskazującymi na zanieczyszczenie rzek powołano specjalny zespół ekspercki działający przy wojewodzie Ryszardzie Śmiałku. - Zespół zajmuje się tematyką czystości i jakości bezpieczeństwa naszych wód (...) Mamy konkretne ustalenia. Chciałbym tylko powiedzieć, że miały miejsce cztery istotne incydenty - dotyczą rzeki Wilgi i jej dopływów, Rudawy i Potoku Pychowickiego. W żadnym przypadku nie doszło do sytuacji, w której zagrożone by było bezpieczeństwo ekologiczne, bezpieczeństwo ekosystemów wodnych - tłumaczył wojewoda.
Substancje, których użyto do zabarwienia wody, nie są szkodliwe dla życia i zdrowia ani zwierząt, ani człowieka. Wojewoda zapewnił, że ujęcia wody są bezpieczne i nie zostały zabrudzone. Dodał, że związki, które zabarwiły wodę, przedostały się do rzek "na różne sposoby".
- Przynajmniej w dwóch przypadkach doszło do sytuacji, że w której substancje barwiące przedostały się do otwartych cieków wodnych, co nie powinno mieć miejsca. Jeden z tych przypadków to przypadek celowego wprowadzenia jednego ze spożywczych barwników do cieków wodnych. W innym przypadku najprawdopodobniej doszło do przedostania się substancji używanej w szeroko pojętej obróbce metali - wyliczał wojewoda.
Służby wytypowały miejsca, które mogły być źródłem zanieczyszczenia. Jednocześnie wojewoda Krzysztof Jan Klęczar zwrócił uwagę, że do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego nie wpłynęło ani jedno zawiadomienie od mieszkańców. - Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego zostało zaalarmowane dopiero przez służby działające na miejscu. Przez straż miejską i strażaków. Dlatego na przyszłość bardzo proszę wszystkich naszych słuchaczy i odbiorców. Kiedy zauważycie coś, co was niepokoi, niezwłocznie dzwońcie na 112 - apelował.
Co dostało się do rzek i zmieniło kolor i wody?
Wojciech Kozak, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie podał, że woda w rzece Wilga została zabarwiona za pomocą uraniny. - To środek używany do barwienia spożywczego, używany w tym przemyśle. Na szczęście nie jest toksyczny. Substancja jest biodegradowalna, niemniej jednak efekty wizualne były naprawdę bardzo, bardzo przykre dla otoczenia - zaznaczył.
Szef Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie poinformował, że wody trafiły też substancję służącą do badania ferromagnetyzmu metali. - Zbadane parametry zarówno Potoku Olszanickiego jak i rzeki Rudawy nie odbiegały od pewnej normy jeżeli chodzi o pH wody pitnej. Podobnie rzecz wyglądała z temperaturą i zawartością tlenu - podkreślił.
Barbara Żuk, pełniąca obowiązki małopolskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska zaapelowała z kolei do służb, żeby po przyjeździe na miejsce zdarzenia związanego z możliwym skażeniem wody natychmiast pobierały próbki. - Taka nieakredytowana próbka bardzo szybko pozwoli zorientować się, co to za substancja, gdyż jej stężenie w momencie, gdy pierwszy raz ją widzimy, jest najbardziej łatwe do identyfikacji - zaznaczyła.
🚨 Szybka reakcja Wód Polskich na zgłoszenie zanieczyszczenia! 🚨 Dziś, 22 stycznia 2025 r., niezwłocznie po otrzymaniu...
Posted by RZGW w Krakowie on Wednesday, January 22, 2025
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Niepokojące doniesienia z Alaski. Aż trudno uwierzyć w te zdjęcia
- Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy. "Czuć unoszący się chemiczny zapach"
- Ślad ekologiczny i jego znaczenie dla działań ekologów
Autor: bż/Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Raththaphon Wanjit/Getty Images