Cyklon Tymoteusz zbliża się do Polski. Będzie niebezpiecznie

drzewo, które opiera się sile wiatru
Drzewo
Źródło: Hello Africa/Getty Images
Czeka nas spora zmiana w pogodzie. Do Polski dotrze niebawem cyklon Tymoteusz (Tim). Przyniesie bardzo silne wichury, które mogą łamać drzewa, uszkadzać dachy i zrywać linie energetyczne. Na Bałtyku będzie szalał sztorm.

Cyklon Tymoteusz nad Polską

Do Polski zbliża cyklon Tymoteusz. Ten układ niskiego ciśnienia napłynie do nas znad Skandynawii przez środkowy Bałtyk i będzie wędrować nad zachodnie krańce Rosji. Szacuje się, że nocy wiatr osiągnie prędkość do 70-80 km/h, a lokalnie nawet do 90 km/h. Nad morzem wiać będzie do 90-110 km/h, co oznacza sztorm w porywach do 10-11 stopni w skali Beauforta przy 5-metrowych falach. Wysoko w górach podmuchy powyżej 120 km/h.

Najbliższej nocy - poza silnym wiatrem - można spodziewać się także opadów deszczu. Najbardziej obfite opady mają się pojawić w północnej, wschodniej i centralnej Polsce.

Pogoda na piątek 24.09.2021 r.

Mimo że w piątek (24.09) w pierwszej połowie dnia wiatr osłabnie, nie będzie to oznaczało, że cyklon Tymoteusz minął nasz kraj. W ocenie synoptyków w godzinach popołudniowych wiatr znowu przybierze na sile i zacznie wiać z prędkością 70-80 km/h, a lokalnie do 90 km/h. Deszcze powinny ustąpić. Będą występować miejscowo, głównie w północnowschodniej części kraju. Choć wiatr ma się uspokoić w piątek wieczorem, to w sobotę znowu powróci. W porywach ma osiągać prędkość do 50-65 km/h, szczególnie na północy i północnym wschodzie.

Nadejście cyklonu Tymoteusz może spowodować poważne utrudnienia w ruchu drogowym, kolejowym i lotniczym. Wichura może łamać drzewa, zrywać dachy i uszkadzać sieć energetyczną.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce i ich skutki

Źródło: x-news

Autor: Katarzyna Oleksik

Źródło: twojapogoda.pl

Źródło zdjęcia głównego: Hello Africa/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana