- Celnicy w Świecku przejęli ponad 9 tysięcy podrobionych maskotek Labubu.
- Towar przewoził bus kierowany przez obywatela Polski, który twierdził, że nie znał zawartości ładunku. Za handel podróbkami grozi mu kara do 5 lat więzienia.
- Wysokie ceny oryginałów (kilkaset euro) sprzyjają powstawaniu tanich, niskiej jakości podróbek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polscy celnicy zatrzymali transport podrabianych maskotek Labubu
Funkcjonariusze lubuskiej Krajowej Administracji Skarbowej przejęli transport zawierający ponad 9 tysięcy maskotek Labubu, których szacunkowa wartość rynkowa wynosi prawie 3 miliony złotych. Do zatrzymania doszło na terenie byłego przejścia granicznego w Świecku, gdzie celnicy skontrolowali dostawczego busa prowadzonego przez obywatela Polski. Kierowca twierdził, że nie wiedział, co dokładnie przewozi.
- W trakcie kontroli funkcjonariusze znaleźli 39 kartonów i 9 worków jutowych, w których były pluszowe zabawki typu brelok. Po sprawdzeniu towaru stwierdzili, że część ma podrobione logotypy znanych marek, a część jest legalna. W sumie znaleźli 9360 szt. maskotek - wyjaśniła rzecznik prasowa Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze, Ewa Markowicz.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami obrót towarami z podrobionymi znakami towarowymi stanowi przestępstwo i zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Labubu - kolekcjonerski fenomen i cel fałszerzy
Maskotka Labubu wyróżnia się spiczastymi uszami, dużymi oczami oraz charakterystycznym szerokim uśmiechem z dziewięcioma zębami. Postać została stworzona w 2015 roku przez hongkońskiego artystę Kasinga Lunga i od 2019 roku produkowana jest przez chińską markę Pop Mart. Choć początkowo była niszową zabawką kolekcjonerską, to w ostatnich latach stała się globalnym fenomenem. Labubu zyskała ogromną popularność nie tylko wśród kolekcjonerów, ale także w świecie mody - figurki i maskotki stały się pożądanym dodatkiem, zwłaszcza wśród influencerek i celebrytek.
Wysokie ceny oryginalnych produktów, sięgające kilkuset euro, sprawiają, że na rynku coraz częściej pojawiają się ich nielegalne imitacje - Lafufu. Podróbki, sprzedawane jako tańsze alternatywy, charakteryzują się jednak niższą jakością i wprowadzają w błąd nabywców.
Zobacz także:
- Cały świat oszalał na punkcie tych chińskich lalek. Jedną z nich sprzedano za ponad pół miliona złotych
- Ta Jedna Ciotka komentuje modę na Labubu: "Nie wiadomo co to, jakieś króliczki, misie"
- Zatrudnił się jako kierowca i niespodziewanie trafił do aresztu. "Chwycą się brzytwy, żeby zarobić"
Autor: Regina Łukasiewicz
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: NurPhoto/Contributor/GettyImages