Zaczął trening już w brzuchu matki
Soke Masanori Ogawa:
Zacząłem się uczyć już właściwie w brzuchu matki, która cały czas uczyła. Właściwie od niemowlaka byłem w szkoje dojo. Jak uczyłem się chodzić, to opierałem się o włócznię.
Poznali się w Japonii
Jego żona - Anna Ogawa ukończyła japonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. W Kraju Kwitnącej Wiśni spędziła 26 lat. Wspólnie postanowili w Polsce dzielić się wspaniałą japońską kulturą i sztuką.
Przodkowie męża byli samurajami. Szkoła została założona w XVI wieku. Byłam na Uniwersytecie Warszawskim na Japonistyce. Stamtąd wyjechałam na stypendium i tam już zostałam.
Polski ślub i japoński dom w Polsce
Poznali się dzięki sztukom walki, które Anna również trenowała. Postanowili zamieszkać w Polsce.
Kilka lat temu znowu się spotkaliśmy... i jesteśmy małżeństwem. Ślub był polski. Postanowiliśmy zamieszkać w Polsce. Jesteśmy teraz tutaj i staramy się przestawić na Europę.
Chciał podróżować i poznawać świat
Soke Masanori Ogawa:
Do tej pory było niewybaczalnym, by wyjechać z Japonii i otworzyć gałąź swojej szkoły dojo, ale teraz już można. Zawsze chciałem wyjechać z kraju i poznawać świat. Właśnie spełniło się to marzenie. Jestem teraz w Polsce. W polskim domu wszystko jest po japońsku. Nawet jedzenie jest japońskie. Żyjemy jakbyśmy byli w dojo Japonii.
Zobacz też:
Klon japoński – odmiany, uprawa i cięcie. Jakie choroby atakują drzewo?
Sushi – jak poprawnie jeść sushi pałeczkami?
Tamagoyaki, czyli japoński omlet zawijany – jak go przygotować?
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN
podziel się: