Zmiany w życiu prywatnym Damiana Michałowskiego. "Tylko spokój nas uratuje"

Damian Michałowski
Damian Michałowski o nowym członku rodziny
Damian Michałowski o nowym członku rodziny
Dlaczego rodzeństwo może być bardzo różne?
Dlaczego rodzeństwo może być bardzo różne?
Czym wyróżniają się ludzie sukcesu?
Czym wyróżniają się ludzie sukcesu?
(Od)wagi dzieciaki – wpinanie mamy w genach
(Od)wagi dzieciaki – wpinanie mamy w genach
Niezwykła rodzina, w której urodziły się podwójne bliźnięta
Niezwykła rodzina, w której urodziły się podwójne bliźnięta
Co można wyczytać z genów?
Co można wyczytać z genów?
Przed Damianem Michałowskim duża zmiana w życiu prywatnym. Podczas wywiadu nie ukrywał, że denerwuje się przed tym ważnym momentem. Wyznał też, jak rodzina reaguje na jego popularność.

Damian Michałowski dba o prywatność

Damian Michałowski nie pojawia się na ściankach z żoną Polą, a tym bardziej z dziećmi, Henrykiem i Heleną. Jak zapowiada dziennikarz, nie zamierza zostać influencerem na pełen etat i nie będzie pokazywał swojego domu, czy bliskich.

- Lubię zmiany, lubię wchodzić w nowe role, w nowe buty, ale niekoniecznie jest to ścieżka, którą chciałbym iść. Jakoś tego nie widzę, nie czuję w sobie potrzeby prezentowania wszystkiego, co się dzieje w moim życiu prywatnym, bo jest to moje życie prywatne i raczej nie zanosi się, żebym kiedykolwiek wystąpił razem z rodziną na okładkach różnych pism, bo nie czuję po prostu takiej potrzeby - powiedział w rozmowie z Dagmarą Olszewską dla cozatydzien.tvn.pl.

Damian Michałowski wyznał także, że jego żona nie chce pojawiać się z nim na branżowych imprezach i woli nie wchodzić do świata show-biznesu. - Moja żona też zdecydowanie lepiej czuje się po drugiej stronie kamery, aparatu, mikrofonu, niż po tej stronie, gdzie są czerwone dywany, drogie oświetlenie i wspaniali reporterzy, więc raczej to tak zostanie - tłumaczył.

Zmiana w rodzinnym życiu Damiana Michałowskiego

Damian Michałowski przyznał, że czasem publikuje w swoich mediach społecznościowych zdjęcia dzieci, ale zawsze robi to na własnych zasadach i zna granicę, której nie chce przekraczać.

- Ja raczej jestem z tych osób, które są aktywne w sieci, ale uważam, że to jest trochę też praca, a to życie prywatne, życie rodzinne zostawiam w domu. Gdy przyjeżdżam do siebie do domu, do lasu, ściągam te drogie, wypożyczone garnitury, zakładam gumowce czy japonki i leżę sobie na trawie albo po prostu koszę tę trawę. Więc to jest takie moje i raczej tutaj nie będę nikogo zapraszał z zewnątrz - tłumaczył w rozmowie z Dagmarą Olszewską.

Teraz na prowadzącego Dzień Dobry TVN czeka nowe wyzwanie, jego syn idzie do pierwszej klasy. Damian przyznał, że liczy, że uda się ze spokojem przejść przez ten pierwszy etap. - To jest tak, że on dopiero co się urodził, a już teraz elementarz trzeba ogarniać, więc to jest taka dosyć duża zmiana w mojej głowie, bo ja cały czas go widzę jakiegoś takiego małego brzdąca, a tutaj to już jest poważny dżentelmen siedmiolatek, więc pewnego rodzaju nerwy są [...] Tylko spokój nas uratuje, jak będzie spokojnie, to wtedy będziemy mogli sobie po prostu poszaleć także w programie, ale ja zawsze to powtarzam, że najważniejsze są dobre fundamenty i potem dopiero na tych fundamentach można budować ściany i je sobie kolorować na różnego rodzaju kolory, jakie tylko chcemy - wyznał.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości