Dalsza część tekstu pod wideo:
Podwójna diagnoza nowotworowa
Sarah Ferguson w 2023 roku wyznała, że zmaga się z nowotworem piersi. Kilka miesięcy później okazało się, że była żona księcia Andrzeja choruje także na raka skóry. W nowym wywiadzie dla "The Times" 65-latka przyznała, że podwójna diagnoza była dla niej niczym wyrok śmierci i jednocześnie odmieniła jej życie.
Dlaczego? Ferguson przyznała, że doświadczenie takich problemów ze zdrowiem jest traumatyczne, jednak jej "dojrzałość oraz doświadczenie życiowe" pozwoliło sobie z tym poradzić.
Sarah Ferguson zwraca uwagę na ważny problem
Była żona księcia Andrzeja podkreśla jednak, że młode osoby nie są w takich przypadkach traktowane tak poważnie, jak osoby w jej wieku.
- Miałam 63 lata, kiedy po raz pierwszy zdiagnozowano u mnie raka, a to w każdym wieku jest traumatycznym przeżyciem. Jako dorośli mamy jednak dojrzałość i doświadczenie życiowe, które pomagają nam bronić siebie i radzić sobie z wyzwaniami. Możemy szukać pomocy, jeśli jej potrzebujemy, a co najważniejsze, nasze głosy są niestety często traktowane poważniej - wyjaśniła.
Obserwacje Sarah Ferguson mają swoje odzwierciedlenie w nauce. Jak przekazał "The Independent", z badań przeprowadzonych przez National Health Service wynika, że prawie 50 proc. nastolatków i młodych dorosłych, u których wykryto nowotwór, musiała odwiedzić swojego lekarza rodzinnego więcej niż trzy razy.
Zobacz także:
- Selena Gomez przyjęła oświadczyny i pokazała pierścionek zaręczynowy. "Na zawsze"
- Jeszcze niedawno planowali ślub. Zoë Kravitz i Channing Tatum się rozstali
- Jak zorganizować perfekcyjne zaręczyny? "Wiele rzeczy może się wydarzyć"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: The Times/Plejada.pl
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages/Mark Cuthbert/Contributor