Co czyta i poleca Robert Makłowicz? O jednej z książek powiedział "Jest tak piękna, jak puzderko pełne kosztowności"

Robert Makłowicz czyta i poleca
Każda książka i zawarta w niej idea pozostawia ślad w naszej świadomości. A jakie lektury ukształtowały Roberta Makłowicza? Prosto z Krakowa przedstawił nam propozycje obok których nie mógł przejść obojętnie.

Robert Makłowicz czyta i poleca

Robert Makłowicz to znany krytyk kulinarny, który przede wszystkim kojarzony jest z podróżami i jedzeniem. Wybitny smakosz często nim wyruszy w kolejną kulinarną wyprawę, sięga po lekturę. W swoim krakowskim mieszkaniu ma naprawdę bogatą biblioteczkę. Specjalnie dla naszych widzów wybrał swoje ulubione pozycje. Na liście nie znalazły się książki kulinarne, a prawdziwe arcydzieła z całej Europy.

- Żeby zacząć czytać ze zrozumieniem książki kulinarne, trzeba najpierw czytać różne inne - wyjaśnił Robert Makłowicz i dodał, że sam przyjemniej raz w roku powraca do lektur, które poleca, bo dzięki temu ma za każdym razem inne spojrzenie na przedstawione w nich historie.

Książki, które warto przeczytać według Roberta Makłowicza

Joseph Roth - "Marsz Radetzky'ego"

Listę Roberta Makłowicza otwiera "Marsz Radetzky'ego". Jego zdaniem fraza, którą używa autor "jest tak soczysta jak arbuz, który nam eksploduje w ustach i cieszy podniebienie ".

- Lubię się powzruszać i w związku z tym sięgam po "Marsz Radetzky'ego" raz do roku przynajmniej. Uświadamiam sobie też, jak często ludzkość nie słucha osób, które przewidują przyszłość. Joseph Roth, pisarz galicyjski pochodzenia żydowskiego (…) od upadku Austro-Węgier cały czas uciekał przed totalitaryzmem. Przewidział, co się stanie z Europą podzieloną po I wojnie światowej na państwa narodowe, które są zbyt małe, by przeciwstawić się dwóm potęgom rosnącym: sowieckiej Rosji i Niemcom od 1933 roku – hitlerowskim – tłumaczył.

Ivo Andrić - "Most na Drinie"

Następna książka, która ukształtowała Roberta Makłowicza to "Most na Drinie".

- Ivo Andrić za tę książkę dostał nagrodę Nobla. To jest rzecz estetyczna. To książka tak piękna, jak puzderko pełne kosztowności. Nie ma w niej prawie dialogów. Natomiast opowiada o jednym miejscu w Bośni – miasteczku Wiszegrad i o pewnym moście, poprzez który przedstawia wielokulturową historię Bośni – tłumaczył Robert Makłowicz i dodał, że po przeczytaniu lektury wielokrotnie odwiedzał to miejsce.

Bohumil Hrabal - "Obsługiwałem angielskiego króla"

Z kolei ulubioną powieścią krytyka kulinarnego jest "Obsługiwałem angielskiego króla".

- Przedstawia życie bardzo zwyczajnego człowieka rzuconego w wir wydarzeń dziejowych. To, co u Czechów kocham najbardziej, czyli pochylenie się nad każdym człowiekiem: zwyczajnym, prostym i uczynienie z dnia codziennego magii. Za to kocham Hrabala. On wzrusza i śmieszy – wyjawił.

Na liście Roberta Makłowicza znalazły się jeszcze takie pozycje jak:

  • "Kaputt" - Curzio Malaparte,
  • "Szkice piórkiem" - Andrzeja Bobkowskiego,
  • "Sól ziemi" - Józefa Wittlina.

Posłuchaj w materiale wideo całej rozmowy z Robertem Makłowiczem.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

Kontrowersyjna książka okazała się wydawniczym hitem. "Nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania"

Dumny ojciec napisał książkę o "inności" syna. Michał Rusinek: "Gdy czytałem ją 17. raz, to i tak miałem łzy w oczach"

Zygmunt Bauman - profesor wygnaniec. "Uważał się za człowieka wyrzuconego z ojczyzny"

Autor: Dominika Czerniszewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości